Dla pacjentów oznacza to konkretne oszczędności – od kilkudziesięciu do ponad 170 zł przy pełnym, trzytygodniowym turnusie.
NFZ obniża opłaty za zakwaterowanie i wyżywienie
Zmniejszone stawki obejmą wszystkie standardy zakwaterowania – od pokojów jednoosobowych po wieloosobowe sale bez łazienki. W praktyce oznacza to, że pacjenci sami decydują, jaki wariant najbardziej odpowiada ich potrzebom i budżetowi.
Niższe ceny są efektem regulacji, które co roku wprowadzają sezonowe obniżki w miesiącach jesienno-zimowych. Dzięki temu osoby planujące leczenie mogą wybrać korzystniejszy finansowo termin.
Konkretne kwoty po zmianach
W okresie od października 2025 do kwietnia 2026 pacjenci zapłacą:
- 32,60 zł za dobę w pokoju jednoosobowym z łazienką (wcześniej 40,90 zł),
- 26,10 zł w pokoju jednoosobowym w studiu (wcześniej 37,40 zł),
- 19,50 zł w pokoju dwuosobowym z łazienką (wcześniej 27,30 zł),
- 16,50 zł w pokoju dwuosobowym w studiu (wcześniej 24,90 zł),
- 10,60 zł w pokoju wieloosobowym bez łazienki (wcześniej 11,90 zł).
W rezultacie koszt pełnego, 21-dniowego turnusu spada o kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. W pokoju jednoosobowym z łazienką różnica wynosi aż 174,30 zł. W pokoju dwuosobowym pacjent oszczędza 163,80 zł, a w wieloosobowym – 27,30 zł.
Skierowanie do sanatorium – niezbędny krok
Aby skorzystać z pobytu, konieczne jest skierowanie wystawione przez lekarza rodzinnego lub specjalistę. Dokument przekazywany jest elektronicznie do NFZ, gdzie trafia do oceny balneologa. To właśnie on decyduje, czy leczenie uzdrowiskowe jest wskazane i w jakim ośrodku pacjent zostanie zakwaterowany.
Każdy turnus trwa 21 dni i zgodnie z obowiązującymi przepisami można z niego korzystać raz na 18 miesięcy. Od lipca 2023 roku wszystkie formalności realizowane są online, a pacjenci mogą śledzić status swojego skierowania poprzez stronę internetową Funduszu.
Jak długo czeka się na turnus
Średni czas oczekiwania na wyjazd to od 8 do 10 miesięcy. W najpopularniejszych miejscowościach uzdrowiskowych czas ten bywa jednak dłuższy. Warto pamiętać, że istnieje możliwość szybszego wyjazdu – jeśli inny pacjent zrezygnuje w ostatniej chwili, NFZ może przydzielić jego miejsce kolejnej osobie z listy.
Choć wymaga to gotowości do natychmiastowego spakowania się, dla wielu chorych to jedyna szansa na szybsze rozpoczęcie leczenia.
Kto korzysta z sanatorium bez dopłat
Zasadą jest, że NFZ pokrywa koszty samego leczenia, a pacjent dopłaca za noclegi i wyżywienie. Jednak niektóre grupy osób są zwolnione z tych opłat. To m.in.:
- dzieci i młodzież do 18. roku życia, a także studenci do 26 lat,
- dzieci posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności,
- byli pracownicy zakładów, w których stosowano azbest.
- Dzięki temu pobyt w sanatorium jest dostępny także dla najmłodszych pacjentów oraz dla osób szczególnie narażonych na choroby zawodowe.
Rehabilitacja z ZUS – pełne finansowanie
Dla wielu osób alternatywą wobec sanatorium NFZ jest rehabilitacja lecznicza organizowana przez ZUS. W tym wariancie Zakład Ubezpieczeń Społecznych pokrywa całość kosztów: leczenie, zakwaterowanie, wyżywienie, a nawet transport najtańszym środkiem komunikacji.
To rozwiązanie cieszy się popularnością zwłaszcza wśród osób aktywnych zawodowo, które chcą szybko odzyskać sprawność. Czas oczekiwania na turnus z ZUS jest zazwyczaj krótszy, co stanowi dodatkowy atut.
Sanatoria bardziej dostępne dla pacjentów
Zmniejszone stawki w sanatoriach to dobra wiadomość dla tysięcy osób, które miesiącami czekają na leczenie. Dzięki obniżkom kosztów wiele osób, które wcześniej rezygnowały z wyjazdu z powodów finansowych, będzie mogło skorzystać z terapii.
Oszczędności sięgające kilkuset złotych sprawiają, że leczenie uzdrowiskowe staje się bardziej dostępne i mniej obciążające dla domowych budżetów. To krok w stronę większej równości w dostępie do opieki zdrowotnej i szansa na poprawę jakości życia pacjentów w całym kraju.
Komentarze (0)