reklama

Młodzież z bełchatowskiej szkoły spotkała zabójcę. To były uczeń ''Energetyka''

Opublikowano:
Autor:

Młodzież z bełchatowskiej szkoły spotkała zabójcę. To były uczeń ''Energetyka'' - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaUczniowie ZSP nr 1 w Bełchatowie odwiedzili Areszt Śledczy w Piotrkowie Tryb. Spotkali się z odsiadującym wyrok za zabójstwo 31-letnim bełchatowianinem. Okazało się, że to były uczeń „Energetyka”. Mężczyzna opowiedział im swoją historię. Wizyta w areszcie zrobiła piorunujące wrażenie na młodzieży.

Dwie klasy z bełchatowskiego „Energetyka” z pewnością na długo zapamiętają wizytę w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Młodzież zwiedziła więzienie i poznała zasady działania zakładu. Uczniowie zobaczyli m.in. salę widzeń, więzienną bibliotekę, a także cele z pryczami.

Jednak to był dopiero "przedsmak" naprawdę mocnych wrażeń. Podczas wizyty w obiekcie uczniowie spotkali się z 31-letnim bełchatowianinem, który od 5 lat odsiaduje wyrok za zabójstwo. Okazało się, że… to były uczeń ich szkoły. Podczas rozmowy 31-latek opowiedział im swoją historię. Zdradził, że po raz pierwszy z alkoholem, dopalaczami i narkotykami zetknął się już w gimnazjum. Handlował narkotykami, od których również sam się uzależnił. Próbował z tym zerwać. Chodził nawet na terapię. Niestety znalazł się na zakręcie życiowym.

- Pod wpływem odurzających substancji i w efekcie rożnych perypetii w życiu osobistym zabił drugiego człowieka. Piotr (imię zostało zmienione) wspominał swoją szkołę, „Energetyk”, w której czuł się gorszy z powodu niezamożności jego niepełnej rodziny, braku drogich ciuchów i gadżetów. Handel środkami odurzającymi przynosił mu zyski, ale – jak skwitował - to, jak potoczyło się jego życie później, nie jest warte żadnych pieniędzy – czytamy w relacji ze spotkania, którą opublikowało bełchatowskie starostwo.

Bełchatowianin, któremu pozostało jeszcze 20 lat odsiadki, zaapelował do młodzieży, aby „nigdy nie poddawali się presji, by czegoś spróbować”. Jak mówił, dealerzy mają swoje sposoby na „zachętę” i „przynętę”. Podkreślił też, aby „nie wstydzić się prosić o pomoc rodziców czy nauczycieli”. Młodzież z „Energetyka” zapytała o doświadczenia z więzienia. 31-latek przyznał, że „najgorszy jest brak kontaktu z bliskimi, a jednocześnie konieczność obcowania z innymi, wrogo nastawionymi więźniami”. Przyznał jednak, że jest wdzięczny terapeutom za wsparcie, a obecnie sam pomaga też innym osadzonym w zajęciach terapeutycznych.

Samo spotkanie z więźniem na młodzieży z Bełchatowa zrobiła przygnębiające wrażenie. Uczniowie w milczeniu opuszczali mury aresztu.

- W ramach profilaktyki uzależnień organizujemy uczniom różne zajęcia, ale wyjazd do Aresztu Śledczego w Piotrkowie był wyjątkowy – mówi Izabela Jarzecka, wychowawczyni jednej z klas ZSP nr 1 w Bełchatowie. - Mam nadzieję, że uczniowie mądrze wykorzystają to doświadczenie. To nie był film czy pogadanka, ale prawdziwe więzienie i prawdziwa ludzka tragedia. To musi zadziałać – dodaje.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE