W Bełchatowie bezpieczne miejsce znajduje coraz więcej osób z Ukrainy. W mieście i regionie schronienie znalazło już 800 uchodźców.
Bełchatowianie angażują się w wiele akcji pomocy Ukraińcom. Organizują transport z granicy, oferują schronienie pod swoim dachem. Niestety większość osób nie zna języka ukraińskiego, co wiąże się z barierą komunikacyjną. W związku z tym mieszkańcy ruszyli do księgarni, w poszukiwaniu rozmówek i słowniczków polsko-ukraińskich.
- Przyjęłam do siebie matkę z dzieckiem, chciałabym nauczyć się ich języka, żeby ułatwić naszą komunikacje. Jakoś się dogadujemy bo nasze języki są podobne, Ukraińcy bardzo dobrze rozumieją polski, problem pojawia się z drugiej strony – mówi mieszkanka Bełchatowa.
Działy językowe, które w ciągu roku nie wzbudzają zainteresowania, obecnie są oblegane. W księgarniach zaczyna brakować słowników i rozmówek polsko-ukraińskich. Zazwyczaj na półkach stało kilka egzemplarzy, obecnie wyprzedają się chwilę po wystawieniu do sprzedaży.
- Nie byliśmy przygotowani na takie zainteresowanie. Rozmówki wyprzedały się w kilka chwil, a zainteresowanie wciąż jest bardzo duże. – komentuje pracownica jednej z księgarni.
W Internecie można znaleźć wiele rozmówek w formie ebooka, udostępnianych za darmo. Są również aplikacje, ułatwiające naukę, oraz tłumaczące mowę bezpośrednio podczas rozmowy.