Według szacunków protestujących w strajku, który rozpoczął się z samego rana, bierze udział około 80 proc. załogi. Na pierwszej zmianie strajkuje około 600 osób. To m.in. kierowcy ciężarówek, a także „osinobusów” dowożących pracowników. Tych stanęło około trzydziestu w bazach na Rogowcu i Chabielicach. Protestują także pracownicy spółki wykonujący zadania na terenie kopalni, gdzie pracują jako operatorzy, kierowcy czy mechanicy na takich samych stanowiskach co osoby zatrudnione w KWB Bełchatów.
Protest to efekt fiaska negocjacji w sprawie podwyżek. „Solidarność 80” domaga się dla pracowników wzrostu wynagrodzeń o kwotę 260 zł do 360 zł brutto czyli średnio 320 zł brutto. Podczas kolejnych spotkań związkowcy nie usłyszeli od pracodawcy zadowalającej propozycji. Z kolei koncern PGE GiEK stoi na stanowisku, że rozmowy mogą być kontynuowane dopiero po planowanym zawarciu przez Betrans stosownych umów na świadczenie usług w ramach GK PGE w 2021 roku. Zaproponowano też wypłatę jednorazowej premii dla wszystkich pracowników. Na to załoga jednak nie przystała.
W bazie na Piaskach stoją wszystkie ciężarówki, oflagowano teren zakładu. Sami pracownicy z flagami i trąbkami w ręku czekają na ruch pracodawcy. Jak podkreślają, nie zamierzają odpuszczać, bo mają już dość kolejnych obietnic. Jak relacjonują związkowcy, podobnie jest też m.in. w Rogowcu i na Chabielicach.
- Strajk będzie trwał do odwołania, jeżeli pracodawca nie wyjdzie do nas z propozycją to będziemy protestować przez kolejne dni – mówi Cezary Stasiak, przewodniczący KM KNSZZ „Solidarność 80”.
Jak podkreśla, załoga jest zdeterminowana, bo np. kierowcy ciężarówek w Betransie nie zarabiają podawanej średniej 4,5 tys. (brutto).
- Chłopaki zarabiają niecałe trzy tysiące na rękę, to przy ich kwalifikacjach są to marne pieniądze – mówi Cezary Stasiak.
W piątek (26 marca) podczas kolejnej tury negocjacji zarząd spółki zaproponował „Solidarności 80” 140 zł podwyżki dla pracowników od lipca, później 150 zł od kwietnia. Na to związkowcy nie przystali. Zaproponowali natomiast podwyżkę od 220 do 300 zł (brutto) i dodatek 5 zł do pracy w system. Zarząd na to się nie zgodził.
Czy pod żądaniami pracowników ugnie się koncern PGE GiEK? Wciąż czekamy na komentarz w tej sprawie.
Komentarze (0)