Symboliczne pożegnanie maszyny z 47-letnią historią odbyło się w obecności dyspozytorów, operatorów oraz kierownictwa kopalni – ludzi, którzy przez lata współtworzyli jej historię. Koparka wielonaczyniowa kołowa SchRs 4600×30, znana jako K-42, to jedna z najstarszych i najbardziej zasłużonych maszyn w historii zakładu. Rozpoczęła swoją służbę w lipcu 1978 roku, pracując najpierw w polu Bełchatów aż do maja 2006 roku. Po kilkumiesięcznej przerwie, transporcie i remoncie, od listopada 2006 roku kontynuowała pracę w polu Szczerców. Łącznie przepracowała ponad 186 tysięcy godzin, wydobywając ponad 900 milionów metrów sześciennych masy. To imponujące liczby, ale za nimi kryje się coś znacznie więcej – historia ludzi, emocje i wspomnienia.
– Historia tej koparki rozpoczęła się prawie pół wieku temu i dziś symbolicznie się domyka. To moment zaplanowany, ale mimo wszystko bardzo sentymentalny – maszyna kończy swoją służbę w czasie, gdy zmniejszamy poziom wydobycia, dostosowując potencjał kopalni do nowych warunków – powiedział Dariusz Kowalczyk, Dyrektor Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie.
Decyzja o trwałym wyłączeniu K-42 była poprzedzona szczegółową analizą jej stanu technicznego, historią remontów oraz aktualnymi potrzebami wydobywczymi. Koparka K-42 została wskazana jako pierwsza maszyna podstawowa przeznaczona do zakończenia eksploatacji.
– To moment szczególny - z perspektywy 50-letniej historii kopalni po raz pierwszy trwale wyłączamy z ruchu maszynę podstawową. Dla mnie to również bardzo osobiste wydarzenie, ponieważ z koparką K-42 byłem związany zawodowo przez kilka lat – pracowałem na niej jako taśmowy, operator, a później jako przodowy. Dlatego to pożegnanie ma dla mnie wymiar sentymentalny i naprawdę porusza serce – powiedział Waldemar Lutkowski, Wiceprezes Zarządu ds. Wydobycia PGE GiEK S.A.
Ostatnie chwile pracy koparki zostały zarejestrowane przez służby dyspozytorskie. W eter popłynęły słowa: „Koniec urabiania nadkładu. Koparka zakończyła pracę w Kopalni Bełchatów. Dziękuję za bardzo dobrą pracę i wysokie wydajności. Koparka 42, dziękujemy.” Po tych słowach kolejne załogi – z koparek i zwałowarek – przekazywały swoje podziękowania i pożegnania.
- Na tej koparce pracowałem dwa i pół roku. Maszyna była bardzo przyjazna w obsłudze, pewna, niezawodna” – wspomina operator Jacek Janeczek, który po raz ostatni prowadził K-42.
Z kolei Michał Barasiński, zmianowy inżynier ruchu, który przez lata projektował pracę maszyny, dodał:
- Zawsze jest nuta smutku, bo coś się kończy. Ale pracy w kopalni nie zabraknie – wciąż mamy 12 koparek podstawowych, które będą dalej pracować, a zapewnienie dostaw węgla wymaga dużego nakładu pracy i zaangażowania całych załóg.
Atmosfera była pełna wzruszeń, wspomnień i refleksji. Dla wielu pracowników K-42 była czymś więcej niż maszyną – była świadkiem zmian, wyzwań i sukcesów. Koparka K-42 jest pierwszą maszyną podstawową w historii kopalni, która została trwale wyłączona z ruchu po 47 latach pracy.
– Bardzo ważny moment, ale jednocześnie jest to tylko kolejny rozdział historii Kopalni Bełchatów. Pracujemy dalej – z tą samą determinacją i odpowiedzialnością, z jaką pracowali ci, którzy uruchamiali K-42 w 1978 roku – podsumował Jacek Kaczorowski, prezes zarządu PGE GiEK S.A.
Komentarze (0)