Nie milkną echa odwołania Wioletty Czemiel-Grzybowskiej. Prezes PGE GiEK straciła stanowisko po ponad roku pracy. W środę (30 czerwca) decyzję w sprawie szefowej koncernu podjęła Rada Nadzorcza spółki. Co było przyczyną? Oficjalnych powodów niestety nie podano.
Tego samego dnia zdecydowano, że pełniącym obowiązki prezesa zostanie Norbert Grudzień, dotychczasowy wiceprezes ds. wytwarzania i zarządzania majątkiem. Rada Nadzorcza PGE GiEK ogłosiła jednocześnie konkurs na na prezesa zarządu. Chętni mogą zgłaszać się do 14 lipca. Tego samego dnia zaplanowano rozmowy z kandydatami.
Jakie wymagania trzeba spełnić? Te są nie są szczególnie wysokie. Kandydat musi posiadać wykształcenie wyższe lub wykształcenie wyższe uzyskane za granicą uznane w Polsce, minimum 5-letni staż pracy, a także co najmniej 3-letnie doświadczenie na stanowiskach kierowniczych lub samodzielnych albo wynikające z prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek.
W ogłoszonym konkursie zaznaczono, że kandydatem na prezesa zarządu PGE GIEK nie może być też osoba, która m.in. pełni funkcję społecznego współpracownika albo jest zatrudniona w biurze poselskim, senatorskim, poselsko-senatorskim lub biurze posła do Parlamentu Europejskiego; wchodzi w skład organu partii politycznej reprezentującego partię polityczną na zewnątrz oraz uprawnionego do zaciągania zobowiązań czy jest zatrudniona przez partię polityczną. O posadę nie mogą starać się też osoby, które pełnią funkcję z wyboru w zakładowej organizacji związkowej lub zakładowej organizacji związkowej spółki z grupy kapitałowej. Zastrzeżono również, że kandydować nie mogą osoby, których aktywność społeczna lub zarobkowa rodzi konflikt interesów wobec działalności spółki.
O możliwym odwołaniu prezes PGE GiEK mówiło się już od dłuższego czasu. W ostatnim czasie o koncernie, a przede wszystkim o bełchatowskiej elektrowni było bowiem głośno. Najpierw za sprawą wyłączenia bloków w wyniku awarii w rozdzielni w Rogowcu należącej do Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Kilka dni później w elektrowni doszło do pożaru układu nawęglania. Na kilkanaście dni musiał zostać wyłączony blok 858 MW, który nawet po uruchomieniu pierwszego taśmociągu, potrzebował będzie wiele czasu, aby zacząć pracować z pełną mocą.Więcej na ten temat piszemy w artykule pt. PGE GiEK ma problem z blokiem 858 MW w elektrowni. Prezes mówi o "dużej skali zniszczeń"
Wioletta Czemiel-Grzybowska w połowie czerwca odpowiadała na pytania sejmowej komsji ds. energii, klimatu i aktywów, przed którą stwierdziła, że ze względu na „dużą skalę zniszczeń” blok 858 MW pełną sprawność odzyska dopiero po 31 października. Na korytarzach gmachu przy ulicy Węglowej mówi się, że fatalna passa elektrowni mogła być jedną z przyczyn odwołania, ale niejedyną. Pisaliśmy o tym w artykule pt. Poleciały głowy za pożar w elektrowni. Prezes GiEK na komisji sejmowej
Nieoficjalnie mówiło się, że wpływ na odwołanie prezes PGE GiEK miał mieć też konflikt z posłanką Małgorzatą Janowską. W sytuacji, gdy parlamentarzystka z Bełchatowa odeszła z szeregów PiS wraz z dwoma innymi posłami, wówczas partia rządząca straciła większość w Sejmie. To miało sprawić, że kierownictwo postanowiło "poświęcić" szefową PGE GiEK, aby załagodzić konflikt z parlamentarzystką. Czy tak się stało? Zapewne najbliższe tygodnie przyniosą odpowiedź na to i wiele innych pytań.
Komentarze (0)