Transformacja energetyczna regionu zakłada, że pierwsze bloki energetyczne w Elektrowni Bełchatów mają zostać wyłączone już w 2030 roku, a ostatni sześć lat później. Prezes koncernu PGE GiEK nie wyklucza jednak, że może to być nieco dłużej, bo do 2038 roku, jeśli będzie takie zapotrzebowanie w krajowym systemie elektroenergetycznym. Nie ulega jednak wątpliwości, że era węgla w Bełchatowie powoli będzie dobiegać końca. Unijny „zielony ład”, tak mocno krytykowany przez górników i energetyków, dla bełchatowskiego kompleksu paliwowo-energetycznego oznacza systematyczne zmniejszanie mocy i ilości wydobywanego węgla.
Co po elektrowni i kopalni Bełchatów?
Wygaszanie elektrowni i kopalni Bełchatów oznacza ogromne zagrożenie dla tysięcy miejsc pracy, a także ubytek ogromnych mocy w systemie. Jeszcze do niedawna mówiło się o zastąpieniu kompleksu wiatrakami i farmami fotowoltaicznymi, których budowa planowana jest na terenach pogórniczych. Otwarcie należy jednak przyznać, że to niewiele, jeśli chodzi o ilość produkowanego prądu. Instalacje OZE nie dadzą też wielu miejsc pracy. Szansą dla Bełchatowa ma być atom. Od wielu miesięcy za pomysłem lobbuje koncern PGE GiEK, a także politycy i organizacje związkowe.
PGE GiEK chce budować elektrownię na górze Kamieńsk
Okazuje się, że koncern PGE GiEK ma jeszcze jeden pomysł na chociażby częściowe zastąpienie obecnie działającego kompleksu. Spółka chce, aby na górze Kamieńsk powstała elektrownia szczytowo-pompowa.Góra Kamieńsk jest najwyższym wzniesieniem w województwie łódzkim, które ma wysokość około 405 metrów n.p.m. Kopalniana góra powstała kilkadziesiąt lat temu jako zwałowisko zewnętrzne odkrywki Bełchatów. Usypana została ze zwałów ziemi, które zalegały nad węglem i zostały wydobyte z kopalni. Dziś góra Kamieńsk to jedna z atrakcji turystycznych regionu. Powstały tam trasy narciarskie, a także ścieżki dla rowerzystów. U podnóża wzniesienia działa ośrodek z wyciągiem krzesełkowym. Na szczycie góry Kamieńsk od 2007 roku działa farma wiatrowa. To w sumie 15 wiatraków o łącznej mocy 30 MW.
Koncern PGE GiEK o planowanej inwestycji
Jak się udało ustalić, obecnie opracowywany jest harmonogram przygotowania zlecenia wykonania koncepcji budowy elektrowni szczytowo-pompowej na „Górze Kamieńsk”. PGE GiEK zakłada zlecenie takiej koncepcji w perspektywie trzech miesięcy. Koncern nie wyklucza również kolejnej takiej inwestycji w innej lokalizacji m.in. na składowisku popiołów w sąsiedztwie bełchatowskiego kompleksu energetycznego.
- Spółka zamierza zlecić koncepcję elektrowni szczytowo-pompowej dla lokalizacji „Góra Kamieńsk”. Inne lokalizacje (w tym ew. składowisko Lubień) wymagają pogłębionych analiz, a ich docelowa realizacja możliwa będzie po zakończeniu eksploatacji górniczej – informuje biuro prasowe PGE GiEK.
O jakiej skali inwestycji można tutaj mówić i jak duża może być elektrownia, która planowana jest na kopalnianej górze?
- Wstępne analizy dla lokalizacji „Góry Kamieńsk” pokazują możliwość zabudowy elektrowni szczytowo-pompowej o mocy przekraczającej 600 MW. Ilość możliwej do zmagazynowania energii zostanie określona wstępnie w zlecanej koncepcji a docelowo w Studium Wykonalności – przekazał koncern PGE GiEK.
Zaznaczono również, że jest zbyt wcześnie na określenie konkretnych ram czasowych inwestycji i kiedy budowa elektrowni mogłaby się rozpocząć.
- Harmonogram zostanie wstępnie określony w zlecanej koncepcji, a docelowo w Studium Wykonalności – przekazało biuro prasowe PGE GiEK.
Komentarze (0)