Można powiedzieć, że transformacja energetyczna w regionie bełchatowskim zbliża się wielkimi krokami, a nawet już powoli się rozpoczyna. Wszystko wskazuje na to, że era węgla w Bełchatowie powoli się kończy i trzeba szukać nowego pomysłu na rozwój całego regionu, który przez ostatnie lata był nazywany paliwowo-energetyczną stolicą kraju. Wielu specjalistów podkreśla, że szansą dla miasta i regionu są nowe technologie i rozwój innych gałęzi przemysłu. Wygląda na to, że taka szansa pojawi się na obszarach sprawiedliwej transformacji, które są zlokalizowane w gminie Kleszczów, gdzie powstać ma Centrum Badawcze Inteligentnych Systemów Transportowych i Obiektów Autonomicznych.
Przypomnijmy, że wiosną tego roku odbyło się w tej sprawie spotkanie zainteresowanych stron. W Kleszczowie rozmawiali m.in. pomysłodawcy i inicjatorzy projektu, reprezentacja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego, a także przedstawiciele PGE oraz władze gminy Kleszczów.
Na terenie jednej z najbogatszych gminy w Polsce planowana jest budowa ogromnej infrastruktury, która będzie służyła do testowania i certyfikacji „wszystkich aspektów autonomiczności”. Składać na nią miałoby się aż dziesięć specjalistycznych laboratoriów, które będą współpracowały z ośrodkami i instytutami naukowymi w Polsce. Sercem planowanego centrum ma być tor testowy o długości ponad 9 kilometrów, na którym zostanie zainstalowana infrastruktura do badania obiektów w ruchu. Plany zakładają, że ma ona powstać na obszarach powyrobiskowych bełchatowskiej kopalni o powierzchni ok. 400 hektarów. Na nim wykonana zostanie infrastruktura do testowania pojazdów latających i naziemnych, w tym dronów czy pojazdów osobowych, ciężarowych i transportu publicznego, a nawet... agrotechnicznych.
Centrum przyciągnie firmy?
Członkowie Rady ds. Innowacyjności Przemysłu Województwa Łódzkiego, którzy opiniowali pomysł powstania Centrum przyznają, że cała inwestycja nie jest celem samym w sobie, a jedynie środkiem do ściągnięcia nowoczesnych i nowatorskich firm, które wybudują swoje fabryki w kleszczowskich strefach przemysłowych i będą ściśle współpracowały z centrum.
- Dając takie narzędzie w postaci centrum badawczego, które będzie wdrażało technologie nie tylko krajowe, ale również zagraniczne, to wtedy będą lokalizowane tutaj kolejne firmy – można usłyszeć w rozmowach naukowców z branży automotiv.
Zawarto już porozumienia o współpracy z piętnastoma zainteresowanymi przedsiębiorstwami, w tym również dużymi zagranicznymi koncernami.
- Centrum to idealny kierunek transformacji energetycznej regionu i sposób na znalezienie pracy dla tysięcy osób po zamknięciu kopalni i elektrowni – podkreślają.
Szwajcaria wzorem dla Bełchatowa
Jako dobry przykład dla Bełchatowa można wskazać Szwajcarię, która dwunasty rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce w rankingu jako najbardziej innowacyjny kraj świata, słynący z wysokiego poziomu życia oraz standardu usług publicznych. Ponadto w Szwajcarii funkcjonuje doskonała współpraca pomiędzy sektorem nauki i biznesu. Według pomysłodawców budowy centrum, Bełchatów może wykorzystać szanse stania się głównym motorem innowacji w sektorze pojazdów autonomicznych i przejąć na siebie odpowiedzialność za tworzenie rozwiązań systemowych działających na całym świecie.
Na świecie podobnych centrów jak to, które planowane jest w gminie Kleszczów, jest dwanaście. Na obszarze sprawiedliwej transformacji województwa łódzkiego będzie trzynaste. Centrum jako podmiot zamierza zrzeszyć się z największymi na świecie. Przez pierwsze kilka lat konieczna będzie ścisła współpraca z tymi podobnymi ośrodkami, a już w 2030 roku jest plan, aby centrum stało się równorzędnym partnerem.
Szansa na tysiące miejsc pracy
Pomysłodawcy centrum podkreślają, że w sam ośrodek zatrudni ok. 700-1000 osób, ale będzie obsadzany głównie przez wykwalifikowaną kadrę napływową. To dopiero fabryki firm, które będą korzystały ze stworzonych laboratoriów i tor testowego, stworzą nawet kilkanaście tysięcy miejsc pracy.
Rozpoczęcie inwestycji w najbogatszej gminie w Polsce planowane jest na przełomie tego i przyszłego roku, pomiędzy październikiem a lutym 2025 roku. Pierwszy etap ma zakończyć się w grudniu 2026 roku. Wówczas powstaną m.in. budynki biurowo-administracyjny, zarządzania oraz serwerownia, a także tor testowy. Rok później mają być gotowe kolejne cztery specjalistyczne laboratoria, a także budynki techniczne. Do końca 2030 roku planowane jest zakończenie budowy pozostałych specjalistycznych laboratoriów.
Według szacunków budowa centrum będzie kosztowała łącznie ok. 2,5 miliarda złotych. Inwestycja może być częściowo sfinansowana m.in. z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji oraz innych unijnych środków. Pomysłodawcy mają ogromną nadzieje, że „centrum będzie iskrą, która ściągnie tutaj wysoką technologię, firmy i pozwoli stworzyć tysiące miejsc pracy”.
Przypomnijmy, że w Bełchatów i Łódzkie znalazły się wśród pięciu polskich regionów (w tym gronie są również Wielkopolska Wschodnia, Górny Śląsk, region wałbrzyski i Małopolska Zachodnia), dla których Komisja Europejska zatwierdziła tzw. Plany Sprawiedliwej Transformacji. Unijny pomysł na uratowanie tzw. węglowych regionów zakłada, że ma pomóc w tym Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, czyli mechanizm wspierający wyjście na prostą w lokalizacjach, gdzie planowane jest odejście od węgla, i zapoczątkować w ten sposób transformację energetyczną. Dla regionu łódzkiego, wyznaczono obszar transformacji na terenie 35 gmin (Bełchatów, Drużbice, Kleszczów, Kluki, Rusiec, Szczerców, Zelów, Działoszyn, Kiełczygłów, Nowa Brzeźnica, Pajęczno, Rząśnia, Siemkowice, Strzelce Wielkie, Sulmierzyce, Gorzkowice, Rozprza, Wola Krzysztoporska, Dobryszyce, Gomunice, Kamieńsk, Lgota Wielka, Ładzice, Radomsko, Czarnożyły, Konopnica, Osjaków, Ostrówek, Wieluń, Wierzchlas, Widawa, Złoczew i miasta: Piotrków Trybunalski, Radomsko), które będą mogły skorzystać z 370 mln euro, w ramach FST.
Komentarze (0)