Do niecodziennego spotkania doszło we wtorek, 20 sierpnia, tuż po godzinie 19. Jak relacjonuje pan Witold, jechał drogą powiatową od strony Kaliska w stronę Kleszczowa. Na wysokości zjazdu w kierunku kopalni i elektrowni w miejscowości Piaski, na pobliskiej ścieżce rowerowej zobaczył ogromnego łosia.
- Nie wierzyłem w to, co widzę. Pierwszy raz łosia widziałem na żywo. Zatrzymałem samochód i szukałem telefonu, aby zrobić mu zdjęcie. W tym momencie majestatycznie przeszedł przez drogę, udając się do lasu i dalej w kierunku elektrowni – relacjonuje pan Witold.
Jak dodaje, mieszka w tym regionie od 60 lat i pierwszy raz widział w naszej okolcy to piękne zwierzę na własne oczy. Przyznaje również, że to powinno być przestrogą dla kierowców, aby na drodze w pobliżu lasów jednak zdejmować nogę z gazu.
- Zderzenie z tak ogromnym zwierzęciem mogłoby skończyć się tragicznie – stwierdza mężczyzna.
Poniżej zdjęcie nadesłane przez pana Witolda, za które bardzo dziękujemy.
Łoś spacerował po Bełchatowie
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy przypadek, gdy łoś był widziany w naszej okolicy. Kilka tygodni temu zwierzę spacerowało… po Bełchatowie. Mieszkańcy mogli natknąć się na łosia w okolicach ulic Armii Krajowej i Kopeckiego, a także parku nad Rakówką. Zwierzę było eskortowane przez straż miejską, strażaków i policję. Mundurowi wspólnie zabezpieczali teren, po którym przemieszczało się zwierzę tak, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno jemu, jak i mieszkańcom.Okazuje się, że to nie pierwszy raz, gdy łoś spacerował ulicami Bełchatowa. Przed laty kamery miejskiego monitoringu uchwyciły dzikie zwierze przemierzające centrum miasta.
Na terenie kopalni wpadł do kanału
W 2019 roku łoś pojawił się również na terenie bełchatowskiej kopalni. Zwierzę utknęło w betonowym kanale nieopodal hydroforni w Chabielicach. Pracownicy ochrony zawiadomili służby i przy pomocy strażaków udało im się wydostać łosia z opresji.
Komentarze (0)