O ponownym przeprowadzeniu analiz w zakresie zasadności prowadzenia inwestycji dot. uruchomienia złoża węgla brunatnego Złoczew poinformowano w poniedziałek, 3 kwietnia, w wykazie prac legislacyjnych rządu. Ma to się odbyć w ramach prac nad projektem uchwały rządu ws. realizacji działań strategicznych wzmacniających bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej.
Podkreślono, że przyczyną wprowadzenia zmian planowanych rozwiązań w projekcie jest sytuacja w sektorze energetycznym i całej gospodarce, które po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę mierzyły się z wystąpieniem wysokich cen surowców i ryzykiem zakłócenia płynności ich dostaw. Miało to wpływ na "ceny energii elektrycznej i ciepła, a w dalszej kolejności na koszty prowadzenia działalności gospodarczej, koszty wytworzenia produktów, konkurencyjność krajowej gospodarki i obciążenia gospodarstw domowych".
Zaznaczano, że w związku z nowymi uwarunkowaniami, podjęto „działania na rzecz wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego i budowania strategicznej niezależności energetycznej”. Rada Ministrów przyjęła pod koniec marca „Założenia do aktualizacji Polityki energetycznej Polski do 2040 r.”.
- Biorąc pod uwagę aktualną ocenę sektora energetycznego oraz sytuacji krajowej i międzynarodowej, jak również ww. „Założenia do aktualizacji PEP2040”, opracowano nowe prognozy dla sektora elektroenergetycznego, które stanowić będą uzupełnienie załącznika 2 do PEP2040 – czytamy w projekcie.
Złoczew do ponownej analizy
Wśród kluczowych działań strategicznych, jakie wskazano w uchwale, znalazł się zapis o ponownym przeprowadzeniu analiz w zakresie zasadności przeprowadzenia inwestycji dot. uruchomienia złoża węgla brunatnego Złoczew, „uwzględniając posiadane zasoby wytwórcze na węgiel brunatny, potencjał geologiczny, warunki ekonomiczne oraz środowiskowe”.W projekcie znalazły się też zapisy m.in. o utrzymaniu wystarczającej mocy w węglowych jednostkach wytwórczych w celu zagwarantowania dostaw energii elektrycznej w okresie przejściowym transformacji czy też modernizacji i rozbudowie elektroenergetycznego systemu przesyłowego i systemów dystrybucyjnych w celu zapewnienia możliwości przyłączania nowych źródeł energii. Projekt zakład też wyznaczenie dodatkowych obszarów dla realizacji drugiej fazy wsparcia wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych, a także podjęcie działań na rzecz przyspieszenia realizacji programu polskiej energetyki jądrowej.
Szczególnie istotne z punktu widzenia bełchatowskich górników i energetyków jest zapis o odkrywce Złoczew, której otwarcia cały czas domagają się związki zawodowe z KWB Bełchatów. Walkę o jej otwarcie zapowiedział Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, podczas ostatniej wizyty w kopalni, którą odwiedził na zaproszenie związkowców. Część z nich protestowało w ostatnim czasie w Warszawie.
Związkowcy: nie odpuścimy Złoczewa
Z walki o Złoczew nie zamierzają rezygnować związki zawodowe. MZZ „Odkrywka” w KWB Bełchatów żąda, aby w związku z aktualizacją Programu dla Polskiej Energetyki PEP 2040, doszło do inwestycji w Złoczewie, która jest konieczna w obecnej sytuacji geopolitycznej w naszym regionie.
- Wcześniej wskazywano, że paliwem przejściowym w procesie transformacji energetycznej będzie gaz, niestety wybuch wojny na Ukrainie szybko zweryfikował te plany i dziś jest już ten plan nieaktualny. Naszym zdaniem, Polska jako kraj posiadający olbrzymie pokłady węgla kamiennego i brunatnego, oraz kopalin towarzyszących, powinna stać na straży zczerpania tych złóż, które w energetyce są stabilnym źródłem energii elektrycznej od zarania dziejów – uważają związkowcy z MZZ „Odkrywka” w opublikowanym stanowisku związku.
Podkreślono, że złoże Złoczew zostało już rozpoznane pod względem ekonomicznym i technologicznym, a także geologicznym. Według związkowców w zaktualizowanym PEP 2040 powinna się znaleźć kopalnia Złoczew, ponieważ bez niej w systemie energetycznym pojawi się „wyrwa niezwykle trudna do załatania”. Związkowcy uważają, że specustawa jest w tym przypadku jedynym wyjście, aby zrealizować inwestycję, a złoża zabezpieczyłyby kraj do momentu powstania i uruchomienia elektrowni jądrowej. Związkowcy krytykują też premiera za „spolegliwość” wobec unijnej polityki klimatycznej.
MZZ „Odkrywka” przytacza też wyliczenia prof. Władysława Mielczarskiego z Politechniki Łódzkiej, eksperta ds. energetyki, który wskazał, że po 2025 roku będzie brakowało w naszym kraju energii elektrycznej w wymiarze 600 godzin rocznie.
- To oznaczałoby brak energii elektrycznej przez jeden miesiąc w ciągu roku – piszą związkowcy.
Wskazują też, że brak Złoczewa będzie dramatem dla tysięcy pracowników kopalni i elektrowni, którzy wcześniej byli karmieni przez polityków obietnicami otwarcia nowej odkrywki.
- Jako związkowcy, pracownicy i społeczność Bełchatowa, tematu „Złoczewa” na pewno nie odpuścimy. Jeżeli rząd nas zbędzie w tej sprawie, to dojdzie do protestów – czytamy w piśmie związku zawodowego „Odkrywka”.
Przypomnijmy, że po wielu latach przygotowań do inwestycji, w listopadzie 2021 r. koncern PGE GiEK zdecydował, że nie będzie odwoływał się od rozstrzygnięcia Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, unieważniającego decyzję środowiskową dla planowanej kopalni, którą oprotestował m.in. Greenpeace. W praktyce oznaczało to koniec wieloletnich starań o budowę odkrywki. Spółka przyznała wówczas, że nowa odkrywka mogłaby zostać uruchomiona, ale tylko w sprzyjających warunkach. Chodziło m.in. o politykę klimatyczną UE i ustanowienie roli węgla brunatnego w miksie energetycznym kraju. Koncern stwierdził też, że przyczyną nieskładania odwołania było też realne ryzyko wstrzymania środków unijnych na transformację energetyczną regionu. Wcześniej prezes PGE - Wojciech Dąbrowski przyznał, że budowa odkrywki byłaby nierentowna.
Zasoby złoża Złoczew, oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów od Bełchatowa, szacowane są na ponad 500 mln ton węgla, a ich wydobycie dałoby też pracę górnikom z KWB Bełchatów i przedłużyło "życie” bełchatowskiej elektrowni.
Komentarze (0)