Znowu głośno o pomyśle budowy atomu koło Bełchatowa. Tym razem do sprawy odniósł się wicepremier Jacek Sasin w Programie 1 Polskiego Radia, gdzie stwierdził, że Bełchatów jest najbardziej oczywistym miejscem dla lokalizacji trzeciej elektrowni jądrowej w Polsce.
- Ale to wymaga wielu badań, bo muszą być spełnione odpowiednie warunki, chociażby geologiczne, sejsmiczne, dostępu do wody, wiele takich rzeczy, które musi być jeszcze w tej chwili zbadane – podkreślił Jacek Sasin, Minister Aktywów Państwowych.
Według zapowiedzi wicepremiera, rozstrzygnięcia w tej sprawie mają zapaść jesienią, czyli tuż... przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
- Przed nami decyzja co do lokalizacji trzeciej elektrowni atomowej, a drugiej budowanej w ramach tego programu rządowego, realizowanego wprost przez państwo. (…) Myślę, że jesienią tego roku poznamy lokalizację, a to uruchomi również proces wyboru kontrahenta dla tej drugiej elektrowni rządowej – powiedział Jacek Sasin.
Wcześniej o planach budowy atomu w miejsce elektrowni Bełchatów, której wygaszanie ma rozpocząć się w 2030 roku, mówili m.in. Antoni Macierewicz, a także pełnomocnik rządu ds. energetyki Mateusz Berger. Na takie zapowiedzi z dużym dystansem reagują pracownicy kopalni i elektrowni Bełchatów, którzy traktują je z przymrużeniem oka, jako kolejne obietnice wyborcze partii rządzącej. Pracownicy bełchatowskich zakładów do dziś pamiętają deklaracje w sprawie odkrywki Złoczew, którą obiecywano przed… poprzednimi wyborami. Jak wiadomo, inwestycja, która miała przedłużyć życie bełchatowskiej elektrowni, do dziś nie została rozpoczęta.
Jesienią ub. roku rząd zatwierdził decyzję w sprawie budowy siłowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. Wybuduje ją amerykański koncern Westinghouse, a szacowany koszt projektu to ok. 90-100 mld zł. W podobnym czasie ogłoszony został też projekt budowy atomu przez prywatny sektor w Pątnowie, w którym zaangażował się ZE PAK Zbigniewa Solorza, do przedsięwzięcia dołączyła też Polska Grupa Energetyczna, a inwestycję mają zrealizować Koreańczycy.
Komentarze (0)