reklama
reklama

''Chcemy, aby Mazury były też w środku Polski''. Co z atomem koło Bełchatowa?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE GiEK

''Chcemy, aby Mazury były też w środku Polski''. Co z atomem koło Bełchatowa?  - Zdjęcie główne

foto PGE GiEK

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaNa terenie bełchatowskiej kopalni trwają prace przygotowawcze pod przyszłe sztuczne jezioro. PGE chce, aby zalane wodą odkrywki, stały się atrakcją turystyczną w centralnej Polsce. Co w takim razie z zapowiedziami budowy elektrowni jądrowej koło Bełchatowa?
reklama

Według zapowiedzi PGE GiEK już w przyszłym roku ma zakończyć się wydobycie w południowej części Pola Bełchatów. Koparki przeniosą się wówczas na północną stronę, aby stamtąd sczerpać resztki węgla, którego raptem zostało w bełchatowskiej odkrywce około 10 mln ton. Ta, choć koncesję na wydobycie węgla ma do 2026 roku, to już powoli zmienia swój wygląd. Część kopalnianego wkopu już została zasypana i wypłycona. Od kilku lat trwają już bowiem przygotowania do powstania sztucznego jeziora w miejscu obecnej kopalni.

- Przygotowujemy się do rekultywacji tego terenu i do przyszłego zalewania. Obecnie trwają prace powyżej przyszłego lustra wody. We wschodniej części usypany został teren pod przyszłe plaże – mówi Zbigniew Kasztelewicz, wiceprezes ds. wydobycia w PGE GiEK.

reklama

Dwie kopalniane odkrywki, po zakończeniu wydobycia węgla, mają zostać zamienione w największy w centralnej Polsce kompleks wypoczynkowy. Po napełnieniu ich wodą, powstaną sztuczne jeziora, których lustro wody będzie miało powierzchnię ok. 4000 hektarów, a maksymalna głębokość zbiorników sięgnie ok. 170 metrów. To oznacza, że będą głębsze od Hańczy, która ma ponad 100 metrów głębokości.

Sztuczne jezioro to szansa dla regionu

Napełnianie zbiorników wodą rozpocznie się po 2050 roku, kiedy to w Polu Szczerców zakończone zostaną wszelkie roboty górnicze, przygotowujące wyrobisko do napełniania wodą. Poziom lustra wody będzie stopniowo podnoszony jednocześnie w Polu Bełchatów i w Polu Szczerców. Napełnianie wodami głębinowymi ma potrwać około 20 lat.

reklama

- Chcemy, aby Mazury były też w środku Polski. Takiego jeziora w Polsce nie ma. Kopalnia i samorządy powinny to wykorzystać. Chodzi o to, aby region żył i przyciągał turystów – mówi Zbigniew Kasztelewicz.

Dla wielu „turystyczne” zapowiedzi PGE odnośnie bełchatowskiego regionu mocno kontrastują z innym zapowiedziami partii rządzącej w sprawie budowy elektrowni atomowej koło Bełchatowa. 

- Trudno jest mi sobie wyobrazić, aby turyści kąpali się w sztucznym jeziorze, a tuż obok będzie funkcjonowała atomówka – mówi pani Alicja, mieszkanka Bełchatowa.

Bełchatów "lepszą opcją" niż Pomorze?

Bełchatów oficjalnie widnieje w „Programie polskiej energetyki jądrowej”, jako jedna z czterech rekomendowanych lokalizacji pod budowę elektrowni atomowej. Pierwsza ma powstać na Pomorzu w Żarnowcu albo Lubiatowie. W dalszej kolejności miałyby być rozpatrywane lokalizacje w Bełchatowie i Pątnowie. W grudniu ubiegłego roku, Antoni Macierewicz, marszałek senior i szef PiS w okręgu piotrkowskim ogłosił nawet, że do 2043 roku zostanie oddana do użytku bełchatowska elektrownia jądrowa. W marcu tego roku, minister Piotr Naimski, pełniący funkcję pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej stwierdził, że Bełchatów znajduje się na samym szczycie „atomowej listy” rządowych inwestycji.

reklama

Ostatnio bełchatowska lokalizacja ponownie była wymieniana w kontekście budowy siłowni jądrowej. W listopadzie posłanka Koalicji Obywatelskiej – Barbara Nowacka, zapytała ministra klimatu, czy budowa elektrowni atomowej w Bełchatowie, jako pierwszej w kolejności, nie byłoby lepszym rozwiązaniem z punktu widzenia ekologii.

Atom czy turystyka?

O współistnienie „turystycznych” planów PGE oraz potencjalnej budowy atomówki koło Bełchatowa, podczas tegorocznej konferencji z okazji Barbórki, zapytani zostali szefowie energetycznego koncernu PGE GiEK.

reklama

- W tej chwili prace nad budową polskich elektrowni jądrowych prowadzone są na poziomie ministerstwa aktywów państwowych. Lokalizacja bełchatowska jest brana pod uwagę, natomiast w tej chwili prace trwają nad dwoma lokalizacjami na Pomorzu i na tym się skupiamy – powiedział Andrzej Legeżyński, prezes PGE GiEK.

Jak dodał, koncern obecnie nie uczestniczy w takich pracach. Co jednak z planami rozwoju turystyki w przypadku budowy atomu?

- Trudno mi powiedzieć, jeśli nie ma nawet koncepcji. Przynajmniej my jej nie znamy. Wydaje mi się jednak, że nie zostaną zakłócone – powiedział Andrzej Legeżyński.

Co ciekawe, o budowie elektrowni atomowej jako szansy dla Bełchatowa, mówi podczas ostatniej wizyty prezes PGE – Wojciech Dąbrowski.

- Życzylibyśmy, aby powstała tutaj docelowo elektrownia jądrowa, zastępując źródła węglowe. Jako PGE wspieramy taką inicjatywę. Program rządowy przewiduje wybudowanie 6 elektrowni jądrowych w Polsce i chcielibyśmy, aby jedna z nich powstała właśnie w Bełchatowie – powiedział prezes Dąbrowski. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama