W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o przełomie w negocjacjach w sprawie umowy na ochronę strategicznych obiektów PGE GiEK m.in. elektrowni i kopalni Bełchatów. Dobre wieści dla załogi Elbest Security przekazał zarząd spółki potwierdzając, że rozmowy z koncernem zakończyły się pozytywnie, a firma czeka na podpisanie umowy na ochronę obiektów, która ma obowiązywać przez kolejne cztery lata.
Wciąż jednak nie została rozstrzygnięta kwestia tego, kto zostanie właścicielem Elbest Security i wykupi udziały od Polskiej Grupy Energetycznej. Jesienią ubiegłego roku energetyczny koncern sprzedał swoje udziały w innych spółkach m.in. Betransie, Bestgumie czy Rambie. Nabyła je PGE GiEK, która ma być „integratorem” aktywów węglowych i na jej bazie ma powstać Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego. Tak się nie stało natomiast w przypadku Elbest Security. Głośno się zrobiło o przejęciu spółki przez Polski Holding Obronny, co potęgowało obawy pracowników o miejsca pracy. Ochroniarze kilkukrotnie zorganizowali nawet protesty, podczas których blokowali drogi dojazdowe do kopalni i elektrowni.
Dojdzie do strajku ochroniarzy?
I choć negocjacje w sprawie umowy na ochronę znalazły swój szczęśliwy finał, to jednak rozmowy w sprawie przejęcia udziałów spółki cały czas trwają i wciąż sprawa nie została ostatecznie rozstrzygnięta. Słów krytyki pod adresem PGE nie szczędzą związki zawodowe, które uważają, że koncern eksperymentuje w sprawie restrukturyzacji i reorganizacji spółki odpowiedzialnej za ochronę kopalni, elektrowni, elektrociepłowni, wchodzących w skład PGE. Organizacje związkowe postanowiły napisać list do Ministra Aktywów Państwowych – Jacka Sasina, w którym skarżą się na działania PGE. Podkreślają przy tym, że zamęt wokół spółki zajmującej się ochroną strategicznych obiektów dzieje się w chwili, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna.
- W dobie, gdzie za naszą wschodnią granicą prowadzona jest wojna, gdzie putinowska Rosja atakuje obiekty, o znaczeniu strategicznym, powinniśmy się zająć wzmacnianiem ochrony obiektów o takim samym znaczeniu na terytorium Polski. Z niedowierzaniem przyglądamy się procesowi, który zapoczątkował zarząd PGE, dokonując planowanych zmian właścicielskich w tym krytycznym czasie. Niepewność zachowania miejsc pracy pracowników, dezinformacja spowodowana brakiem dialogu ze strony zarządu PGE, brak perspektyw na wzrost wynagrodzeń w tej jedynej ze spółek PGE, wzbudza wśród załogi niepokój społeczny – piszą związkowcy w piśmie do wicepremiera Sasina.
Przekazano też, że jedna z organizacji związkowych prowadzi postępowanie sądowe dotyczące grupy pracowników, którego koszty są niewspółmierne do wzrostu wynagrodzeń pracowników.
- Do takiego stanu doprowadziły nieprzemyślane zmiany właścicielskie poprzednich zarządów. Jednym słowem „wolna amerykanka, lub dziki zachód” - napisali związkowcy.
Powiadomiono też ministra, że toczone są spory zbiorowe na tle płacowym, których eskalacja może doprowadzić do strajków na chronionych obiektach.
Związki zawodowe proponują rozwiązania
Związkowcy zaproponowali też trzy rozwiązania, które uzdrowiłyby obecną sytuację. Pierwsze to przeniesienie spółki do Polskiego Holdingu Obronnego, ale na podstawie umowy społecznej, którą zostali objęci pracownicy innych spółek zależnych wchodzących w skład Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE).Drugi pomysł to przeniesienie aportem pracowników Elbest Security do linii biznesowych PGE czyli PGE GiEK, PGE Energia Cieplna i PGE Energetyka Odnawialna, a następnie zawarcie długoterminowych umów o świadczenie usług ochroniarskich.
Trzecia propozycja, zdaniem związkowców najbardziej zasadna ze względu na trwającą wojnę na Ukrainie i wzmacnianie obronności kraju, to przeniesienie pracowników ochrony do kopalni, elektrowni, zakładów energetycznych i elektrociepłowni, w których utworzone miałyby być Działy Bezpieczeństwa Zakładów.
- Dla nas jest to niezrozumiałe, jak można traktować w ten sposób doskonale wyszkolonych pracowników ochrony. Dlatego domagamy się zdecydowanej reakcji ze strony ministerstwa. Czy w rządzie na ochronie też oszczędzają? Raczej nie. A kopalnia czy elektrownia to przecież są strategiczne obiekty, od których zależy bezpieczeństwo energetyczne kraju - mówi Adam Olejnik, przewodniczący MZZ "Odkrywka" w KWB Bełchatów.
Komentarze (0)