reklama
reklama

Co z budową drogi przez największą kopalnię w Europie? PGE chce wydobyć miliony ton węgla

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum PGE GiEK

Co z budową drogi przez największą kopalnię w Europie? PGE chce wydobyć miliony ton węgla - Zdjęcie główne

foto Archiwum PGE GiEK

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaPlanowana droga przez zwałowisko wewnętrzne Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów miała zastąpić obwodnicę gminy Kleszczów w rejonie Dębiny, pod którą znajduje się około 90 milionów ton węgla. Rozmowy pomiędzy samorządami i PGE GiEK na temat inwestycji wciąż trwają. Okazuje się jednak, że koszt budowy drogi jest gigantyczny…
reklama

Cała sprawa rozbija się o węgiel, a dokładnie o około 90 mln ton tego surowca w rejonie wysadu solnego Dębina w gminie Kleszczów (woj. łódzkie). Taka ilość wystarczyłaby do zagwarantowania ok. 20 proc. krajowej produkcji prądu przez około 2 lata. Problem w tym, że węgiel leży pod obwodnicą, a samorząd i PGE do zgody w tej sprawie jeszcze nie doszły. Pierwotny plan zakładał, że obwodnica koło Dębiny zostanie zastąpiona przez nowo wybudowaną drogę przez kopalniany wkop, a dokładnie przez zwałowisko wewnętrzne. W 2017 roku zostało w tej sprawie podpisane porozumienie pomiędzy gminą Kleszczów i PGE.

Problemy zaczęły się 2022 roku, gdy decyzją rządu zmieniono granice administracyjne i Kleszczów stracił część swoich terenów na rzecz gminy Bełchatów, w tym również te, przez które miała biec w znacznej mierze wspomniana droga. Ówczesny wójt uznał, że porozumienie przestało obowiązywać, a drogi budować nie będzie. Szansą na przezwyciężenie impasu w rozmowach były zmiany w koncernie PGE GiEK, a także ostatnie wybory samorządowe. Zarówno nowy wójt Kleszczowa, jak i prezes koncernu, zgodnie deklarują chęć do rozmów i porozumienia w sprawie węgla pod obwodnicą. Wygląda więc na to, że wszystko zmierza w stronę pomyślnego zakończenia negocjacji.

reklama

Jak się okazuje, rozmowy trwają także w sprawie wspomnianej drogi przez wkop. Jako trzecia strona uczestniczy w nich również gmina Bełchatów. W kleszczowskim urzędzie projekt drogi mają gotowy, jednak jak zaznaczono, aktualnie aż 80 proc. z ok. 5 kilometrów planowanej „drogi przez wkop” znajduje się na obszarze obrębu Wola Grzymalina, który od 2022 roku leży administracyjnie w granicach gminy Bełchatów.

- Gmina Kleszczów posiada pełną dokumentację projektową dla zadania pierwszego, tj. skrzyżowania typu rondo planowanej drogi z obwodnicą Kleszczowa. Pozostały zakres projektowy zakończono bez uzyskania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji – informuje kleszczowski urząd.

reklama

Przypomnijmy, że według wcześniejszych zapowiedzi, nowa droga miała też skrócić obecną trasę przez Rogowiec i Piaski o blisko 8 kilometrów, dlatego kierowcy czekali na inwestycję z niecierpliwością. Jezdnia miała rozpocząć swój bieg od skrzyżowania z obwodnicą Kleszczowa, a zakończyć się w pobliżu pierwszego zjazdu na teren elektrowni przy ulicy Energetycznej w Rogowcu.

Koszt budowy drogi przez wkop jest ogromy

Rozmowy pomiędzy dwoma samorządami i PGE GiEK już się toczą, ale okazuje się, że problemem może być… koszt budowy drogi przez wkop. W urzędzie w Kleszczowie udało się ustalić, że zgodnie z wyliczeniami z 2022 roku inwestycja kosztowałaby ponad 160 mln zł. Skąd tak wysoka kwota?

reklama

- Opracowanie bierze pod uwagę szereg czynników - jeszcze stosunkowo niedawno na tym terenie trwały prace górnicze. Inwestycje drogowe przy specyfice terenu pokopalnianego generują wysokie koszty.  Wynika to głównie z konieczności zabezpieczenia sztucznie utworzonego przecież nasypu, ograniczenia możliwości jego osiadania przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości działań, prowadzonych przez koncern paliwowo-energetyczny – przekazał Urząd Gminy w Kleszczowie.

Sąsiad dołoży do budowy, ale na "racjonalnych warunkach"

Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów, deklaruje, że jest otwarty na współpracę w temacie budowy drogi przez wkop. Zaznacza jednak, że powinno to odbywać się na sprawiedliwych i racjonalnych warunkach.

- Droga ta przede wszystkim ma służyć mieszkańcom gminy Kleszczów, którzy będą nią dojeżdżali do zakładów pracy czy też Bełchatowa. Nie wyobrażam sobie, aby koszt tej inwestycji miała pokrywać gmina Bełchatów w całości. Oczywiście jesteśmy otwarci na współpracę, ale koszty inwestycji powinny być rozłożone proporcjonalnie – mówi Konrad Koc.

Wójt zwraca też uwagę na gigantyczny koszt zaplanowanej drogi.

- To są niewyobrażalne pieniądze jak na tak krótki odcinek drogi. To musi zostać zweryfikowane, bo na pokrycie nawet części tak ogromnej inwestycji nie jesteśmy gotowi. Uważam też, że byłoby to niegospodarne wydawanie publicznych pieniędzy – mówi Konrad Koc. - Jesteśmy w stałym kontakcie z PGE, trzecia strona musi się określić, czekamy na decyzję Kleszczowa – dodaje.

Będzie zmiana projektu? 

W kleszczowskim urzędzie zapytaliśmy, czy rozważana jest zmiana projektu, która ewentualnie obniżyłaby koszt całej inwestycji.

- Samorząd Gminy Kleszczów dąży do zaspokojenia potrzeb mieszkańców - również w zakresie budowy drogi „przez wkop”. Niemniej, w swoich działaniach musimy stosować dyscyplinę finansową i wykazywać należytą troskę o publiczne pieniądze - czyli środki składające się na budżet Gminy – przekazała gmina Kleszczów.

Urząd zaznaczył jednak, że pierwotny projekt jest obecnie analizowany pod kątem „potencjalnych usprawnień i jak najkorzystniejszych rozwiązań finansowych”.

O powrót do rozmów na temat „drogi przez wkop” zapytaliśmy w koncernie PGE GiEK. Spółka potwierdza, że one są prowadzone.

- PGE GiEK kontynuuje rozmowy z władzami organów samorządowych w celu wypracowania porozumienia, umożliwiającego wydobycie węgla z rejonu wysadu solnego Dębina – przekazał koncern PGE GiEK.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama