O tym, że w Bełchatowie grasuje włamywacz, pisaliśmy ostatnio w artykule "Włamania na os. Dolnośląskim. W obu przypadkach złodziej działał tak samo". Jak się okazało, klika dni później, rabuś wrócił ponownie w to samo miejsce próbując okraść kolejne mieszkanie na parterze, sąsiadujące z tym, do którego włamał się w poniedziałek, 9. listopada.
Sytuacja miała miejsce w minioną sobotę, 14. listopada, między godziną 21:00, a 22:00 w bloku na os. Dolnoślaskim. Mężczyzna otworzył drzwi do klatki schodowej, po czym zadzwonił do jednego z mieszkań na parterze. Gdy nikt nie otwierał, złodziej przekonany, że w mieszkaniu nikogo nie ma, wszedł na balkon i rozpoczął próbę wyłamania drzwi. Okazało się jednak, że jego założenia były błędne. Wewnątrz przebywała bowiem lokatorka, która usłyszawszy odgłosy dobiegające z balkonu podniosła alarm. To spłoszyło włamywacza, który natychmiast zeskoczył z balkonu i uciekł.
Sprawą zajmują się bełchatowscy policjanci. Śledczy zabezpieczyli już nagrania z osiedlowego monitoringu.
Podajemy rysopis włamywacza na podstawie relacji świadków:
- - wiek ok, 45-50 lat
- - wzrost średni
- - ubrany w skórzaną czarną kurtkę, czarną czapkę z daszkiem, dżinsowe spodnie
- - nosi okulary