Zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie naruszenia przez pracodawcę prawa pracy w kwietniu tego roku złożyła Federacja Związków Zawodowych GK PGE. Związkowcy zarzucali nowej prezes PGE GiEK – Wioletcie Czemiel-Grzybowskiej, że ta niezgodnie z prawem zwalnia kolejnych pracowników.
- Prezes Zarządu rozwiązała kilkadziesiąt umów o pracę pomijając ciążący na niej obowiązek konsultacji ze związkiem zawodowym – poinformowali związkowcy w piśmie do Inspekcji Pracy.
Główny zarzut kierowany przeciwko nowym władzom spółki dotyczył więc tego, że wszystkie umowy o pracę w marcu i kwietniu rozwiązano bez konsultacji z reprezentującym pracownika związkiem zawodowym. Tym samym, jak twierdzili związkowcy, złamano przepisy kodeksu pracy. Dlatego też postanowili poszukać pomocy u Państwowej Inspekcji Pracy.
Pięć miesięcy później inspektorzy przekazali związkowcom wyniki kontroli. W piśmie stwierdzono, że w PGE GiEK umowy z pracownikami były rozwiązane zarówno z okresem wypowiedzenia, jak i bez jego uwzględnienia, a także za porozumieniem stron. Inspekcja Pracy potwierdziła też, że zgodnie z kodeksem pracy pracodawca ma obowiązek zawiadomić na piśmie, reprezentującą pracownika zakładową organizację związkową o zamiarze wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, podając przyczynę uzasadniającą rozwiązanie umowy. Co wykazała kontrola w koncernie?
- Ustalono, iż pracodawca nie podjął działań zmierzających do ustalenia, czy danego pracownika, z którym zamierzano rozwiązać stosunek pracy, reprezentuje któraś z zakładowych organizacji związkowych. W konsekwencji nie zawiadomiono organizacji związkowych o zamiarze wypowiedzenia umów o pracę zawartych na czas nieokreślony – informuje piotrkowski oddział Państwowej Inspekcji Pracy. - Kontrolowany pracodawca rozwiązał umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia, powołując się na ciężkie naruszenie przez pracowników podstawowych obowiązków – czytamy dalej w uzasadnieniu.
Inspekcja Pracy zaznacza też, że przy rozwiązaniu stosunku pracy (zgodnie z art. 53 §3 ustawy Kodeks pracy) na pracodawcy spoczywa obowiązek zasięgnięcia opinii reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, przed podjęciem decyzji o rozwiązaniu umowy. PGE GiEK powinno też powiadomić związkowców o przyczynie rozwiązania umowy. Zdaniem inspektorów pracodawca nie dopełnił tego obowiązku, dlatego będą wnioskować o nałożenie kar dla osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości.
- W związku z naruszeniem przez podmiot kontrolowany wymienionych przepisów prawa pracy przy rozwiązywaniu umów o pracę, z uwagi na wykroczenia określone w art. 281 pkt 3 ustawy Kodeks pracy, wobec osób odpowiedzialnych za stwierdzone naruszenia wszczęto postępowanie w sprawach o wykroczenia, kierując wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Bełchatowie – poinformowała Inspekcja Pracy.
Jak do całej sprawy odniósł się koncern PGE GiEK? Spółka zapewnia, że działa z poszanowaniem obowiązującego prawa i w sposób transparentny, dlatego... nie zgadza się decyzją Inspektora PIP i wystąpiła o rozstrzygnięcie w tej sprawie do sądu.
- Z praktyki wynika, że Sąd Powszechny niejednokrotnie dokonywał odmiennej niż Państwowa Inspekcja Pracy oceny sytuacji. Co istotne - w niektórych przypadkach także sami pracownicy, odwołujący się od złożonego im oświadczenia Pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy, nie wskazywali na naruszenia, których rzekomo dopatrzył się Inspektor – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.
Koncern odpiera też zarzuty odnośnie braku informowania związków zawodowych o rozwiązywaniu umów z pracownikami. Według spółki zostały "dochowane wszelkie rygory prawne, regulujące współdziałanie z organizacjami związkowymi przy dokonywaniu zmian kadrowych". PGE GiEK podkreśliło również, że "incydentalne przypadki rozwiązania stosunków pracy" z pracownikami miały charakter "naturalnych zmian kadrowych", które mają miejsce w każdej organizacji.
Spółka szerzej odniosła się również do zwolnień dyscyplinarnych części pracowników, gdzie nie zachowano okresu wypowiedzenia.
- Zwolnienia dyscyplinarne spowodowane były natomiast wykrytymi nieprawidłowościami, nadużyciami bądź rażącymi błędami w zarządzaniu lub niewłaściwym wykonywaniu obowiązków służbowych. To Zarząd Spółki, a przede wszystkim jej Prezes ma obowiązek podjęcia adekwatnych w danej sytuacji działań. Dlatego podjęte zostały stosowne decyzje kadrowe, po uprzednim dokonaniu wnikliwej oceny każdego przypadku pod kątem legalności, gospodarności, zasadności oraz realizacji oczekiwań właścicielskich – poinformowała Sandra Apanasionek.