reklama
reklama

Bełchatowianin znalazł ludzkie szczątki na brzegu lasu. "Wypłukany piasek odsłonił kości''

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Stary cmentarz żydowski koło Szczercowa po raz kolejny odsłonił szczątki pochowanych tam osób. Natknął się na nie bełchatowianin Maciek Kuszneruk. To kolejny raz, gdy kości sypią się ze starego kirkutu...
reklama

Problem starego cmentarza żydowskiego na Górze Junga koło Szczercowa znany jest zarówno mieszkańcom, jak i samorządowi od wielu lat. Dawny kirkut położony jest na wzniesieniu. W cieniu drzew można znaleźć stare macewy z wyrytymi w języku hebrajskim napisami.  Piaszczysta skarpa co rusz jednak odsłania kolejne szczątki pochowanych tam osób.

Jak to możliwe? Kilkadziesiąt lat temu zbocze tego wzniesienia naruszono, bo ktoś wpadł na pomysł, aby wydobywać stamtąd piasek. Efekt jest taki, że co rusz przy okazji zimowych roztopów czy ulewnych deszczów, woda wymywa piasek... odsłaniając kolejne ludzkie szczątki. Jeszcze do niedawna problem jeszcze bardziej się pogłębiał, bo po piaszystych zboczach jeźdźili fani... quadów.

Skarpa odsłania kolejne szczątki...

Po ostatnich roztopach piaszczyste zbocze Góry Junga ponownie odsłoniło ludzkie kości. Natknął się na nie podczas ostatniej wizyty w tej okolicy bełchatowianin Maciek Kuszneruk, który temat postanowił nagłośnić. 

- W lesie, w ocalałej części kirkutu, pozostało kilka macew z hebrajskimi napisami leżących na ziemi. Na skutek erozji, śniegu i spływającej z wydmy wody, wymywany przez nią piach, z roku na rok odsłania ludzkie kości. Dzisiaj będąc w tym miejscu, kolejny raz je widziałem - mówi Maciek Kuszneruk.
 
Jak zaznacza, sprawa kirkutu i poniewieranych ludzkich szczątków jest nierozwiązana do tej pory, choć pierwsze przypadki odsłoniętych grobów pojawiły się już kilka dekad temu.
 
- Rozmawiając z mieszkańcami Szczercowa wielokrotnie słyszałem o ludzkich kościach leżących w tym miejscu. Tak jest od kilkudziesięciu lat! - mówi Kuszneruk.

Wójt: zrobiliśmy wszystko co mogliśmy

Problem w tym, że teren cmentarza do tej pory nie ma tak naprawdę gospodarza. Na początku tego wieku cały teren należał do Skarbu Państwa. Gmina Szczerców zaczęła starać się o komunalizację działek. Jednak w trakcie postępowania upomniała się o kirkut Gmina Wyznaniowa Żydowska w Łodzi. Samorząd mógł przejąć więc tylko działki w sąsiedztwie cmentarza, bez terenu na którym położony jest kirkut. 

Krzysztof Kamieniak, wójt gminy Szczerców przyznaje, że jako samorząd zrobili, co tylko mogli. Ogrodzono teren specjalnymi barierkami, które uniemożliwiają wjazd osobom na quadach. Postawiono też specjalne tabliczki z informacją o zakazie ruchu kołowego i wprowadzania zwierząt. 

- Nie jesteśmy właścicielem tego terenu, dlatego na terenie kirkutu nie możemy prowadzić działań. Kilka lat temu zgłaszaliśmy sprawę do Gminy Żydowskiej w Łodzi - mówi Krzysztof Kamieniak. 

Gmina Żydowska chce zabezpieczyć teren

Józef Weininger, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi przyznaje, że postępowanie w sprawie terenu starego kirkutu wciąż jest w toku. Jednocześnie zapewnia, że już na wiosnę zostaną przeprowadzone działania, które mają w przyszłości zapobiegać podmywaniu wzgórza i odsłanianiu kolejnych szczątek pochowanych tam osób. Jak zaznacza, podjęta został już współpraca ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie mająca na celu zabezpieczenie wzgórza. 

- Chcemy zabezpieczyć to wzgórze, aby nie dochodziło już do takich sytuacji. Mamy nadzieję, że prace rozpoczną się już wiosną. Najpierw skarpa zostanie zabezpieczona belkowaniem, później posadzimy roślinność. Te działania mają powstrzymać dalsze osuwanie się ziemi - mówi Józef Weininger. 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama