Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielne popołudnie. Chwilę po godzinie 18:00 mężczyzna, podróżując w kierunku Łękińska (gmina Kleszczów), zwrócił uwagę na samochód jadący przed nim. Kierowca suzuki miał bowiem problem utrzymaniem się na swoim pasie ruchu.
- Mężczyzna nie trzymał prawidłowego toru jazdy, co jakiś czas zjeżdżał z drogi na pas zieleni, jechał też całą szerokością jezdni, stwarzając zagrożenie również dla pojazdów jadących z przeciwnego kierunku – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Chwile grozy przez nieodpowiedzialnego kierowcę przeżył również inny kierujący. W pewnym momencie suzuki zjechało na przeciwny pas ruchu wprost przed najeżdżający samochód, którego kierujący musiał gwałtownie zjechać na pobocze, aby uniknąć czołowego zderzenia.
- W tej sytuacji świadek jadący za nieodpowiedzialnym mężczyzną natychmiast zareagował. Wyprzedził suzuki i zajechał drogę, zmuszając nieodpowiedzialnego kierowcę do zatrzymania się. W tym czasie drugi z interweniujących obywateli zabrał mężczyźnie kluczyki ze stacyjki – mówi Kaszewska.
Policjanci sprawdzili trzeźwość zatrzymanego 67-latka. Okazuje się, że mężczyzna wydmuchał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. W związku z tym stracił już swoje uprawnienia do kierowania pojazdami.
- Śledczy przesłuchali świadków zdarzenia. Mężczyzna po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszy zarzuty. Teraz o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zdecyduje sąd – dodaje Kaszewska.
Komentarze (0)