We wtorkowy poranek (11 lipca) mężczyzna podróżujący w kierunku Szczercowa zauważył samochód, którego tor jazdy wydał mu się podejrzany. Pojazd po swoim pasie ruchu poruszał slalomem, co jakiś czas zjeżdżał na pobocze i w kierunku środka jezdni. Świadek obserwował zachowanie kierującego.
- Finalnie kierowca renaulta zatrzymał auto w Szczercowie pod jednym z miejscowych sklepów i chwiejnym krokiem wszedł do punktu handlowego. O całej sytuacji świadek zdarzenia poinformował policję, a sam uniemożliwił dalszą jazdę nieodpowiedzialnemu kierowcy – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Kiedy kierowca wyszedł ze sklepu, zorientował się, że został przyłapany na gorącym uczynku. Mundurowym przedstawił zaskakujący powód swojego nieopowiedzianego zachowania. Okazuje się, że 49-latek pił alkohol po sprzeczce ze swoim pracodawcą.
- Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Stracił już uprawnienia do kierowania pojazdami. Teraz musi się liczyć z dalszymi konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania – mówi Kaszewska.
Mężczyźnie oprócz konsekwencji finansowych może grozić również kara do 2 lat pozbawienia wolności.
- Przypominamy, że każdy świadek przestępstwa ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Obywatelskie ujęcie to przywilej, który wynika z treści art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego. Taką osobę należy niezwłocznie przekazać policji – dodaje Kaszewska.
Komentarze (0)