reklama

Mówił, że został zwolniony i stracił dach nad głową. Policjanci zadzwonili do jego szefa i...

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mówił, że został zwolniony i stracił dach nad głową. Policjanci zadzwonili do jego szefa i... - Zdjęcie główne

Poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Policjanci z posterunku w Drużbicach zauważyli mężczyznę, który mógł potrzebować pomocy. Podczas legitymowania mówił, że został zwolniony i nie ma gdzie mieszkać. Gdy mundurowi zadzwonili do jego szefa, okazało się, że 41-latek popełnił wcześniej przestępstwo.
reklama

Mundurowi z posterunku w Drużbicach podczas patrolu zauważyli mężczyznę, który siedział na przystanku autobusowym. Jego stan wskazywał na to, że może potrzebować pomocy. Policjanci postanowili to sprawdzić.

- Wokół były rozrzucone puszki i butelki po alkoholu. Nietrzeźwy 41-latek w trakcie legitymowania oświadczył, że od czasu kiedy stracił zatrudnienie, nie ma gdzie się podziać. Pracował w miejscu, gdzie jego pracodawca dawał mu schronienie – mówi Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.

W takiej sytuacji funkcjonariusze zadzwonili do szefa mężczyzny. Okazało się, że 41-latek wcześniej celowo uszkodził okno i roletę okienną w pomieszczeniu, które użytkował, a pokrzywdzony planował zgłosić się na policję i złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

- O swoich ustaleniach drużbiccy policjanci zawiadomili oficera dyżurnego bełchatowskiej policji, który na miejsce wysłał grupę dochodzeniowo-śledczą. Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchali pokrzywdzonego, który wartość strat wycenił na 2500 złotych – dodaje Kaszewska.

Mężczyzna został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za które grozi mu kara do 5 lat więzienia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama