Panie Adrianie, jest Pan znany wśród przedsiębiorców zajmujących się transportem i kierowców zawodowych. Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na radnego powiatowego?
Tak, moja działalność związana z edukacją kierowców zawodowych, ciągły kontakt z przedsiębiorcami m.in. w zakresie zmian przepisów transportowych, pozwoliła mi zrozumieć problemy, z jakimi boryka się nasz region w obszarze transportu. Chcę wykorzystać moje doświadczenie, aby przyczynić się do poprawy sytuacji w transporcie publicznym oraz rozwiązać inne istotne kwestie z funkcjonowaniem przedsiębiorstw w naszym powiecie.
Zgadza się Pan z tym, że transport publiczny nie spełnia swojej roli w regionie?
Tak, zgadzam się. Choć transport publiczny powinien być podstawową usługą odpowiadającą na potrzeby mieszkańców, obecnie wiele pozostawia do życzenia. Problemy z koordynacją rozkładów jazdy oraz niską częstotliwością kursów, realizowanych głównie w godzinach dopołudniowych np. w Bełchatowie, sprawiają, że wielu mieszkańców napotyka trudności w korzystaniu z tego środka transportu. Problem dotyczy wszystkich, bez względu na to czy mieszkają w mieście, czy w poszczególnych gminach powiatu, gdzie mieszkańcy wielu miejscowości są wykluczeni z dostępu do komunikacji publicznej.
Jakie są Pana propozycje rozwiązania tego problemu?
Wierzę, że istnieje potrzeba przeprowadzenia gruntownej restrukturyzacji systemu transportu publicznego. Moją propozycją jest połączenie w jeden zakład komunikacji, istniejących w mieście i poszczególnych gminach przedsiębiorstw komunikacji lub rozwiązanie centralnej koordynacji transportu publicznego przez Powiat. Takie działania pozwoliłyby na lepszą organizację rozkładów jazdy i poprawę dostępności transportu dla mieszkańców, co przekłada się również na zmniejszenie kosztów dla samorządu czyli w konsekwencji podatników. Jest to kluczowy krok w kierunku skuteczniejszego i efektywniejszego świadczenia usług transportowych w naszym regionie. Udało mi się ten pomysł uwzględnić w założeniach programowych KWW Razem dla Powiatu i mam nadzieję, że ten projekt będzie w przyszłości skutecznie realizowany z korzyścią dla wszystkich mieszkańców powiatu bełchatowskiego.
Czy będąc radnym powiatowym chce Pan się wyłącznie skupić na obszarze transportu?
Absolutnie nie, choć chętnie wykorzystam swoją wiedzę i doświadczenie w tym obszarze, moje zainteresowania obejmują również inne ważne dziedziny. Szczególnie zależy mi na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom. Od ponad dwóch lat widzimy wojnę za wschodnią granicą, a lokalnie to zagrożenie nie jest traktowane z należytą powagą, szczególnie, że mamy na naszym obszarze obiekty infrastruktury krytycznej. Jako oficer rezerwy uczestniczący w szkoleniach na Akademii Sztuki Wojennej, mam świadomość w których obszarach system niedomaga i co należy zrobić abyśmy w razie eskalacji konfliktu, zarówno jako samorząd jak i mieszkańcy byli należycie przygotowani. Między innymi, należy rozwijać system obrony cywilnej oraz system ratownictwa medycznego, dążyć do jak najbardziej rozpowszechnionego indywidualnego systemu zasilania w energię elektryczną oraz realizować jak najwięcej szkoleń chociażby w zakresie ochrony przed dezinformacją.
Zanim rozpoczął Pan działalność gospodarczą, związany był Pan z administracją publiczną, czy w tym obszarze też widzi Pan konieczność zmian?
Oczywiście, że tak i nie mówimy tu o rewolucji, bo pamiętamy z historii, że rewolucjoniści kończyli marnie z reguły na szubienicy lub pod gilotyną. Ale tak na poważnie, to jestem za racjonalnymi zmianami usprawniającymi działanie urzędów. Przykładem może być tu wdrożona na szczeblu wojewódzkim procedura wydawania paszportu, którą ostatnio udało mi się zrealizować w 10 minut – bez zbędnych druczków i kolejek. Równie sprawnie można założyć działalność gospodarczą. Tam gdzie to możliwe, naprawdę można skrócić niezbędne procedury do minimum. Trzeba brać przykład z wielu państw Unii Europejskiej w upraszczaniu procedur, a Państwo również na szczeblu lokalnym powinno cechować się większym zaufaniem do obywateli, do przedsiębiorców.
A propos przedsiębiorców, co jako radny chce Pan zrobić w tym obszarze?
Moim zdaniem, samorząd lokalny powinien stwarzać warunki do rozwoju przedsiębiorczości. Ponadto nie powinien zapominać o mieszkańcach jako pracownikach. Człowiek ma być traktowany podmiotowo, a nie przedmiotowo.
Wygaszanie kompleksu górniczo-energetycznego to problem, który wkrótce dotknie nas wszystkich. Słyszymy o nim od lat, ale niewiele się dzieje, by stworzyć realne alternatywy dla ludzi, którzy stracą pracę. Co Pan na to?
To prawda, problem wygaszania kompleksu górniczo-energetycznego jest znany od dawna, ale konkretnych działań ze strony samorządu na rzecz ewentualnie poszkodowanych pracowników wciąż brakuje. Niepokojące jest również to, że samorządowcy nie dostrzegają nadchodzących zmian na rynku pracy, związanych z rozwojem sztucznej inteligencji. W przyszłym roku przewiduje się niespotykany dotąd wzrost udziału AI w przemyśle, aż 36 procent, co może skutkować znacznym wzrostem bezrobocia, więc mamy kolejny argument do stwarzania warunków dla powstawania nowych i rozwoju obecnie funkcjonujących przedsiębiorstw.
Jakie rozwiązania proponuje Pan w tej sytuacji?
Jako radny będę dążył do stworzenia warunków sprzyjających rozwojowi lokalnej przedsiębiorczości. Ważne jest, aby przedsiębiorstwa działające na tym samym obszarze mogły wzajemnie się wspierać. W tym celu proponuję utworzenie klastra przedsiębiorstw wspieranych przez samorząd oraz preferowanie lokalnych firm poprzez chociażby zmniejszenie ich obciążeń podatkowych i organizację pomocy prawnej.
W mijającej kadencji samorządy skupiły się raczej na obciążaniu przedsiębiorców, np. „podatkiem od deszczówki”. Co Pan o tym sądzi?
Uważam, że takie działania są szkodliwe dla rozwoju lokalnej gospodarki. Zamiast obciążać przedsiębiorców dodatkowymi opłatami, samorządy powinny dążyć do tworzenia warunków sprzyjających ich rozwojowi. W wielu obszarach generujących duże koszty dla administracji publicznej, należy również rozwijać partnerstwo publiczno-prywatne, co pozwoliłoby oszczędzić pieniądze publiczne i poprawić jakość oferowanych dla mieszkańców usług.
Napływ środków z Unii Europejskiej może być szansą na rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Jakie są Pana plany w tym zakresie?
Nie ulega wątpliwości, że środki unijne mogą z pewnością przyczynić się do rozwoju lokalnej przedsiębiorczości, przez co zapewnią ochronę istniejących i stworzą nowe miejsca pracy, ale pod warunkiem, że zostaną wykorzystane racjonalnie. W samorządzie potrzebni są ludzie, którzy stworzą odpowiednie warunki i dopilnują, aby pieniądze były wydawane w sposób efektywny i transparentny.
Kampania wyborcza dobiega końca. Czy udało się Panu przekonać mieszkańców do swoich propozycji?
To się okaże 7 kwietnia przy urnach wyborczych. Całą kampanię prowadziłem w sposób uczciwy i otwarty, bez agresji. Bezpośrednio komunikowałem się z mieszkańcami, słuchając ich potrzeb i wyciągając wnioski. Starałem się przedstawiać swoje pomysły w sposób zrozumiały i przekonujący. Z reakcji mieszkańców wnioskuję, że zdobyłem ich zaufanie. Niestety nie udało mi się dotrzeć do wszystkich mieszkańców mojego okręgu nr 2, liczącego ponad 23 tysiące osób. Mam jednak nadzieję, że w wyborach uda mi się uzyskać poparcie, abym mógł wspólnie z mieszkańcami wprowadzać pozytywne zmiany, które będą korzystne dla naszej społeczności.
Adrian Stasiak – kandydat na radnego powiatowego w okręgu nr 2, KWW Razem dla Powiatu. Doświadczony przedsiębiorca, edukator i oficer rezerwy. Stawia na rozwój transportu, bezpieczeństwo mieszkańców i ochronę miejsc pracy w związku z wygaszaniem kopalni, poprzez pozyskiwanie środków z UE z jednoczesnym wsparciem przedsiębiorców.