Po siedemnastu kolejkach trzecioligowych zmagań podopieczni Artura Derbina zajmowali dziewiątą pozycję w tabeli. „Brunatni” mieli na koncie 23 punkty (6 zwycięstw, 5 remisów, 6 porażek), czyli o pięć oczek więcej od ekipy z Mazowsza, która przed meczem na GIEKSA Arenie zajmowała miejsce w strefie spadkowej.
W szeregach Biało-Zielono-Czarnych wszyscy mieli jednak świadomość, że Mławianka, pomimo niskiego miejsca w tabeli, to wyjątkowo niewygodny rywal. W spotkaniu inaugurującym bieżący sezon padł przecież remis 0:0, a w poprzednim sezonie GKS wygrał na wyjeździe 4:3, ale u siebie przegrał 0:2. Jak było w sobotę 23 listopada 2024 roku?
Wynik spotkania już w 12. minucie pierwszej połowy otworzył Łukasz Wroński, któremu piłkę w polu karnym podał... golkiper gości. Doświadczony pomocnik, który niedawno świętował dwusetny występ w ekipie GKS-u Bełchatów, tego prezentu nie zmarnował, posyłając futbolówkę przy bliższym słupku.
W 24. minucie kapitan Mławianki Mateusz Markowicz stanął przed szansą doprowadzenia do remisu, ale jego uderzenie z rzutu karnego powędrowało wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Jakuba Tomkiela. Inna sprawa, że sama jedenastka była kontrowersyjna, bo podyktowana za nastrzelenie ręki z najbliższej odległości.
W 32. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Hubert Derlatka i zespół gości od tego momentu musiał radzić sobie w dziesięciu. W końcówce premierowej odsłony radził sobie świetnie, bo za sprawą Ezana Kahsaya doprowadził do remisu 1:1. Wynik ten przed przerwą nie uległ już zmianie.
GKS prowadzenie odzyskał w 54. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkarz przyjezdnych, próbując wypiąstkować piłkę, trafił nią w Jakuba Bartosińskiego na tyle pechowo, że futbolówka odbita od defensora „Brunatnych” trafiła wprost do siatki.
W 69. minucie było już 3:1 dla bełchatowian! Piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na dalszy słupek zgrał Patryk Czerech, a do siatki skierował ją z najbliższej odległości Łukasz Wroński! Trzy minuty później na 4:1 trafił Artur Golański, który trącił piłkę po strzale Bartosińskiego.
Mławianka odpowiedziała w 74. minucie kąśliwym uderzeniem z dystansu Mateusza Stryjewskiego (4:2), ale już minutę później kapitalnym wolejem z lewej nogi popisał się Serhij Napołow i zrobiło się 5:2! W 81. minucie hattricka skompletował Wroński, który popisał się uderzeniem z powietrza po dośrodkowaniu w okolice pola bramkowego. Ostatecznie piłkarze GKS-u Bełchatów pokonali Mławiankę Mława 6:2!!!
PGE GiEK GKS Bełchatów – Mławianka Mława 6:2 (1:1)
1-0 (12'): Łukasz Wroński
1-1 (40'): Ezana Kahsay
2-1 (54'): Jakub Bartosiński
3-1 (69'): Łukasz Wroński
4-1 (72'): Artur Golański
4-2 (74'): Mateusz Stryjewski
5-2 (75'): Serhij Napołow
6-2 (81'): Łukasz Wroński
Wyjściowy skład GKS-u: Tomkiel - Szymorek, Czerech, Bartosiński, Sarnik – Wroński, Golański, Wysiński, Pytlewski – Niklas, Gryszkiewicz.
Spotkanie z Mławianką Mława było dla GKS-u Bełchatów ostatnią potyczką o ligowe punkty w 2024 roku. Patrząc na miejsce „Brunatnych' w tabeli można mówić o dużym niedosycie, ale jeszcze nie o straconym sezonie, bo po zmianie regulaminu rozgrywek bezpośredni awans do BetClic 2 Ligi wywalczy zwycięzca zmagań, ale szansę poprzez udział w barażach otrzyma też druga ekipa w stawce.
Początek rundy wiosennej zaplanowano na weekend 1-2 marca 2025, kiedy to „Brunatni” zmierzą się na wyjeździe z Victorią Sulejówek. Pierwsze spotkanie na GIEKSA Arenie w nowym roku odbędzie się tydzień później (8-9 marca 2025), rywalem bełchatowian będą Wigry Suwałki.
Komentarze (0)