reklama
reklama

Biurko prezydenta „wyjeżdża z urzędu”. Wiemy, na ile wyceniono wyborczą obietnicę

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Miasto Bełchatów

Biurko prezydenta „wyjeżdża z urzędu”. Wiemy, na ile wyceniono wyborczą obietnicę - Zdjęcie główne

foto Miasto Bełchatów

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaKilka dni temu na licytację wystawione zostało biurko prezydenta Bełchatowa. Mebel w urzędzie znajdował się od kilkunastu lat i pracowało przy nim łącznie czterech włodarzy miasta. Wiemy, za ile został kupiony.
reklama

Podczas kampanii wyborczej o stanowisko prezydenta Bełchatowa ubiegały się trzy osoby. Z każdej strony padały obietnicy dotyczące zmian planowanych w mieście. Pojawiło się również kilka nietypowych deklaracji. Jedną z nich podczas konferencji prasowej złożył Patryk Marjan.

Na spotkaniu z przedstawicielami mediów wyjaśniał, że Bełchatów potrzebuje aktywnego włodarza i nieco mimochodem zapewnił, że jeśli mieszkańcy postawią na niego podczas wyborów, zlicytuje stojące w prezydenckim gabinecie biurko, ponieważ i tak nie będzie miał czasu przy nim siedzieć.

- Nie możemy mieć biernej prezydentury. Nie możemy mieć sytuacji, że drzwi są zamknięte i stoi przed nimi strażnik, a nasze władze siedzą za biurkiem. To trzeba zmienić. Prezydent musi być aktywny. Trzeba przegonić tego strażnika, zdjąć te drzwi, a to biurko, to najlepiej zlicytować i oddać na cele charytatywne, ponieważ prezydent nie będzie w tej kadencji miał czasu siedzieć za swoim własnym biurkiem – mówił w kwietniu Patryk Marjan.

reklama

Biurko prezydenta wystawione na licytację

Chwilę to trwało, ale finalnie po nieco ponad pół roku mebel faktycznie trafił na licytację. Aukcja założona została na portalu allegro i zgodnie z obietnicą fundusze z niej mają przyczynić się do pomocy potrzebującym.

- Będziemy chcieli wesprzeć Środowiskowy Dom Samopomocy „Koniczynka”, który na terenie miasta Bełchatowa organizuje zajęcia dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Mają bardzo dużo potrzeb. W zależności od uzyskanej ceny będziemy realizować zadania – mówił w rozmowie z naszym portalem Patryk Marjan.

W zależności od wysokości uzyskanej kwoty miasto ma w planach stworzenie sali doświadczeń dla podopiecznych lub zakup pojazdu dla osób z niepełnosprawnościami, dzięki któremu pojawiłaby się możliwość organizowania wycieczek dla podopiecznych.

reklama

Prezydent pytany, o to jakiej to kwoty się spodziewa, nie był w stanie wskazać dokładnej liczby. Podkreślał jednak wartość historyczną, jaką ma biurko. Mebel do bełchatowskiego urzędu trafił w 1999 roku i od tego czas przez ćwierć wieku służył aż czterem prezydentom. Pracowali przy nim: Tadeusz Rozpara, Marek Chrzanowski, Mariola Czechowska oraz Patryk Marjan.

Obecny prezydent zapewnia jednak, że nie spędził przy nim sporo czasu, w związku z czym nie planuje również kupna kolejnego biurka.

- W moim gabinecie nie będzie biurka. Jest tyle spraw do załatwiania, że nie mam czasu siedzieć za biurkiem. Tak jak dotychczas podpisuję wszystkie dokumenty w biegu, więc nic się nie zmieni – zapewniał nas Patryk Marjan.

Prezydenckie biurko wylicytowane

Aukcja zakończyła się w niedzielę, 24 listopada. Udział w licytacji wzięło w sumie 11 osób. Finalnie jednak zwycięzca mógł być tylko jeden. Początkowo na stronie mogliśmy zobaczyć kwotę 1525 zł. Następnie tylko w jeden dzień cena biurka poszybowała w górę i osiągnęła 5430 zł. Aukcja na chwilę przycichła, aż ktoś podbił cenę do 7430 zł. Finalnie biurko wylicytowane zostało za 7730 zł i właśnie taka kwota wspomoże działalność „Koniczynki”.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama