Podczas kampanii wyborczej o stanowisko prezydenta Bełchatowa ubiegały się trzy osoby. Z każdej strony padały obietnicy dotyczące zmian planowanych w mieście. Pojawiło się również kilka nietypowych deklaracji. Jedną z nich podczas konferencji prasowej złożył Patryk Marjan.
Na spotkaniu z przedstawicielami mediów wyjaśniał, że Bełchatów potrzebuje aktywnego włodarza i nieco mimochodem zapewnił, że jeśli mieszkańcy postawią na niego podczas wyborów, zlicytuje stojące w prezydenckim gabinecie biurko, ponieważ i tak nie będzie miał czasu przy nim siedzieć.
- Nie możemy mieć biernej prezydentury. Nie możemy mieć sytuacji, że drzwi są zamknięte i stoi przed nimi strażnik, a nasze władze siedzą za biurkiem. To trzeba zmienić. Prezydent musi być aktywny. Trzeba przegonić tego strażnika, zdjąć te drzwi, a to biurko, to najlepiej zlicytować i oddać na cele charytatywne, ponieważ prezydent nie będzie w tej kadencji miał czasu siedzieć za swoim własnym biurkiem – mówił w kwietniu Patryk Marjan.
Biurko prezydenta wystawione na licytację
Chwilę to trwało, ale finalnie po nieco ponad pół roku mebel faktycznie trafił na licytację. Aukcja założona została na portalu allegro i zgodnie z obietnicą fundusze z niej mają przyczynić się do pomocy potrzebującym.
- Będziemy chcieli wesprzeć Środowiskowy Dom Samopomocy „Koniczynka”, który na terenie miasta Bełchatowa organizuje zajęcia dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Mają bardzo dużo potrzeb. W zależności od uzyskanej ceny będziemy realizować zadania – mówił w rozmowie z naszym portalem Patryk Marjan.
W zależności od wysokości uzyskanej kwoty miasto ma w planach stworzenie sali doświadczeń dla podopiecznych lub zakup pojazdu dla osób z niepełnosprawnościami, dzięki któremu pojawiłaby się możliwość organizowania wycieczek dla podopiecznych.
Prezydent pytany, o to jakiej to kwoty się spodziewa, nie był w stanie wskazać dokładnej liczby. Podkreślał jednak wartość historyczną, jaką ma biurko. Mebel do bełchatowskiego urzędu trafił w 1999 roku i od tego czas przez ćwierć wieku służył aż czterem prezydentom. Pracowali przy nim: Tadeusz Rozpara, Marek Chrzanowski, Mariola Czechowska oraz Patryk Marjan.
Obecny prezydent zapewnia jednak, że nie spędził przy nim sporo czasu, w związku z czym nie planuje również kupna kolejnego biurka.
- W moim gabinecie nie będzie biurka. Jest tyle spraw do załatwiania, że nie mam czasu siedzieć za biurkiem. Tak jak dotychczas podpisuję wszystkie dokumenty w biegu, więc nic się nie zmieni – zapewniał nas Patryk Marjan.
Komentarze (0)