- Ta odkrywka to dla nas wszystkich koniec. Kilkaset rodzin zostanie wysiedlonych, by wykopać wyrobisko i usypać zwałowisko zewnętrzne, kilka tysięcy gospodarstw rolnych zrujnuje brak wody. Wiemy, jaką katastrofę społeczną i ekologiczną spowodowały odkrywka Szczerców i Bełchatów, a także odkrywki konińskie. Nie chcemy przeżywać tego samego – stwierdził Stanisław Skibiński, prezes lokalnego Stowarzyszenia „Nie dla odkrywki Złoczew”.
Greenpeace podkreśla, że powstanie Złoczewa to wysiedlenie kilkunastu miejscowości na obszarze ponad 6 tysięcy hektarów. Na terenie powiatów sieradzkiego i wieluńskiego miałoby zostać wykopane wyrobisko o rekordowej w Polsce głębokości 340 metrów, którego dno znajdzie się 170 metrów poniżej poziomu morza. Odwodnienie wyrobiska spowoduje osuszenie od 30 do 80 tysięcy hektarów gruntów, z których większość stanowią użytki rolne. Na tym nie koniec negatywów jakie wymienia Greenpeace.
Zdaniem organizacji, RDOŚ w Łodzi, wydając pozytywną decyzję, wydał wyrok śmierci na rzekę Oleśnicę, która zostanie w znacznej części mechanicznie zniszczona. Z kolei lej depresji osuszy ujściowy odcinek rzeki Pysznej oraz chronione siedliska przyrodnicze na terenie Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki.
- W naszej ocenie decyzja środowiskowa dla odkrywki Złoczew łamie Ustawę o ochronie przyrody, Prawo ochrony środowiska i Prawo wodne. Nie zgadzamy się, by interesy lobby węglowego były ważniejsze niż przyszłość mieszkańców Złoczewa i okolic. Poza tym, spalanie węgla brunatnego to archaizm, szkodzący zdrowiu ludzkiemu i niszczący klimat naszej planety. Będziemy składać odwołanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – powiedział dr hab. Leszek Pazderski, ekspert Greenpeace Polska ds. polityki ekologicznej
Czym takowe może skutkować? Z pewnością wydłużeniem całej procedury, bo jak podkreśliła nam w rozmowie telefonicznej Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzecznik prasowy GDOŚ każdorazowe odwołanie, to ponowna analiza dokumentów, zarówno raportu środowiskowego jak i samej decyzji wydanej przez RDOŚ. Dopiero po ewentualnym wydaniu przez Generalną Dyrekcję ostatecznej decyzji środowiskowej inwestor, czyli PGE GiEK S.A, będzie mógł się ubiegać o koncesję na wydobycie węgla ze złoża Złoczew.
Koncern zapowiada, że stosowny wniosek do Ministerstwa Środowiska planuje złożyć w połowie tego roku. W tej sytuacji PGE GiEK podkreśla, że uzyskanie koncesji może być faktem nawet w trzecim kwartale 2018 r. Kolejnym etapem będzie pozyskanie zgód korporacyjnych dla realizacji inwestycji.