„Historia i Teraźniejszość” to nazwa przedmiotu szkolnego, który już od września ma zastąpić Wiedzę o Społeczeństwie w szkołach średnich. Będzie on realizowany na poziomie podstawowym, co oznacza, że uczniowie spotkają się z nim bez względu na wybrany profil. Nie oznacza to jednak, że WOS całkowicie zniknie – nadal będzie on nauczany na poziomie rozszerzonym.
Swój sprzeciw wobec nowego przedmiotu postanowiła wyrazić grupa uczniów bełchatowskich szkół średnich. Właśnie dlatego w dniu zakończenia roku szkolnego, w piątek 24 czerwca, zorganizowali konferencję prasową, na której przedstawili swoje postulaty. Jak mówi organizator, Krzysztof Wroński, choć on sam należy do Młodej Lewicy, to obecni na niej uczniowie w większości nie mają barw politycznych.
- Spotkaliśmy się tu jako przedstawiciele różnych szkół. Reprezentujemy uczniów, którzy wiedzą, że potrzebujemy edukacji proobywatelskiej, środowiskowej, cyfrowej czy seksualnej. Tego wszystkiego dziś nie ma. Zamiast tego faszeruje się nas faktami, choć lepiej użyć słowa „poglądami”, za którymi lobbuje obecna władza – mówi Krzysztof Wroński, uczeń drugiej klasy w bełchatowskim „Herbercie”.
Jak wskazują uczniowie, program nauczania HiT-u był tworzony w pośpiechu, przez co w zatwierdzonych przez ministerstwo podręcznikach odnaleźć można wiele błędów. Według nich autorzy podstawy programowej mają też promować sprzyjające obecnej władzy konserwatywne spojrzenie na świat.
- Na „hicie” będziemy uczyć się na przykład, że Unia Europejska to maszynka do rozpowszechniania ideologii i laicyzacji. Według podręcznika ma też służyć do dewastacji kultury chrześcijańskiej. Będziemy też uczyć się, jak przypisywać ludzi do poszczególnych „ideologii”. A te mają być zagrożeniem dla „normalnej” moralności – opisuje Wroński.
Dodaje przy tym, że podstawa programowa ma piętnować osoby niewierzące lub nieprzestrzegające wszystkich zasad kościoła katolickiego. Jak twierdzi, po przyjęciu takich standardów okaże się, że większość społeczeństwa nie ma w sobie „normalnej moralności”. Wroński mówi także, że w podręczniku do nowego przedmiotu dochodzi do manipulacji faktami historycznymi.
- Podczas lekcji nowego przedmiotu będziemy rozważać czy katastrofa smoleńska, niezwykle tragiczne wydarzenie, była zamachem czy katastrofą. Oczywiście z naciskiem na tę pierwszą opcję – dodaje.
Wroński stwierdza, że to, jak wyglądał będzie nowy przedmiot, zależy w dużej mierze od nauczycieli. Wyraża także nadzieję, że nie będą oni powielać fałszywej narracji zawartej w podstawie programowej. Bo, jak mówi, sama idea HiT-u nie jest zła, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Na konferencji padły także zapowiedzi dotyczące nauczania religii w bełchatowskich szkołach. Jak mówi Marta Szajbler, działaczka Młodej Lewicy i uczennica II LO w Bełchatowie, już niedługo do urzędu miasta i starostwa trafią zapytania na temat kosztów, które ponoszą samorządy w związku z nauczaniem religii.
- Powinniśmy w szczególności skupić się na uczeniu młodego pokolenia o tym, jak istotna jest tolerancja, a także jak ważna jest wiedza na temat własnej seksualności. Dlatego też zamierzamy złożyć wniosek do prezydent Marioli Czechowskiej o ograniczenie ilości godzin religii w szkołach w Bełchatowie do maksymalnie jednej w tygodniu – mówi Marta Szajbler.
Komentarze (0)