W piątkowe popołudnie (24 września), około godziny 18:30 pod jedną ze stacji benzynowych w Bełchatowie podjechał volkswagen golf, którego kierowca wzbudził podejrzenia pracownika obsługi.
- Kierowca VW podjechał pod dystrybutor i wysiadł z pojazdu. Pracownik stacji, który tankował auto klienta wyczuł od niego woń alkoholu - informuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowa KPP Bełchatów.
Kiedy kierowca zapłacił za paliwo i chciał odjechać, pracownik stacji odebrał mu kluczyki i uniemożliwił dalszą jazdę. O całym zajściu poinformowano też policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 45-latek rzeczywiście był pijany. W organizmie miał niemal dwa promile alkoholu. Mężczyzna był też objęty zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sprawa trafi ostatecznie do sądu, a kierowcy grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)