Być może nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze kilkanaście lat temu w portach można było zobaczyć statek, noszący nazwę "Bełchatów". Jednostka służyła głównie do transportu, a działała obsługując polskie firmy.
"Bełchatów" był masowcem typu Panamax – oznacza to, że była to jednostka o maksymalnych wymiarach, które umożliwiały żeglugę przez kanał panamski. Statek miał 232 metry długości, a w 7 ładowniach można było transportować towary o łącznej wadze ponad 71 tys. ton. Jego załogę stanowiło 32 marynarzy.
Co ciekawe statek "Bełchatów" był produktem z dalekiego wschodu – powstał w japońskiej stoczni Kobe Shipyard. Jednostkę zwodowano 27 lipca 1976 roku, a już 30 listopada została wprowadzona do eksploatacji. Dzięki silnikowi MHI – Sulzer 7RND76 o mocy 14000 KM, statek mógł rozwinąć maksymalną prędkość 16,5 węzła, czyli nieco ponad 30 kilometrów na godzinę.
W Muzeum Regionalnym w Bełchatowie, możemy zobaczyć pocztówki, na których uwieczniono jednostkę. Dlaczego jednak ogromny masowiec akurat nazwano na cześć naszego miasta? Odpowiedzi na to pytanie nie znaleźliśmy w bełchatowskim muzeum. Swoją służbę "Bełchatów" zakończył w 2002 roku, kiedy to został zezłomowany.
