W czwartek, 13 maja bełchatowianie mieli okazję obaczyć pięknie prezentujące się zjawisko. Mowa o ogromnej chmurze, która dodatkowo była oświetlona przez promienie zachodzącego słońca. W mediach społecznościowych pojawiła się masa zdjęć i komentarzy zachwyconych internautów, przyrównując widok do scenerii znanej z filmu "Dzień Niepodległości".
Jak wiele pięknych zjawisk, które występują w przyrodzie, i to mogło okazać się niebezpieczne. Chmura, która oglądana z daleka zapierała dech w piersi, była najprawdopodobniej izolowaną superkomórką burzową typu HP.
-Burza ta jest aktywna elektrycznie i niesie ze sobą intensywne opady deszczu – informował profil "Łowcy burz Łódzkie".
Co sprawiło, że chmura burzowa prezentowała się tak efektownie? Przede wszystkim tzw. Mammatus, czyli wiszące z dolnej krawędzi chmur zaokrąglone wypustki bądź wymiona. Nie bez znaczenia była też godzina. Promienie zachodzącego słońca w spektakularny sposób oświetliły bowiem komórkę burzową.
- Dzięki temu, że była izolowana, a w naszym województwie nie było zachmurzenia, jej przepiękne rozbudowane kowadło wraz z Mammatus można było nawet zobaczyć nawet z Łodzi. Żeby zbiegu okoliczności było mało, nadchodził zachód słońca, który podświetlił kowadło – dodają łódzcy łowcy burz.
Udało Wam się uchwycić to zjawisko na zdjęciach?
Komentarze (0)