W parku przy ulicy Lipowej prowadzona jest wycinka drzew. Nagranie z prac trafiło na grupę na jednym z mediów społecznościowych. Mieszkańcy są zrozpaczeni wyglądem parku, który do tej pory pozostawał terenem zalesionym.
- Zniknęło 9 drzew, krajobraz jak z tartaku - opisuje jedna z mieszkanek miasta. Głosów skarżących się na wycinkę drzew jest więcej. Mieszkańcy Bełchatowa od dawna są przeciwni pozbywania się roślinności w parkach. Swój sprzeciw wyrażali m.in. podczas rewitalizacji Placu Wolności.
- Nie spoczną, póki nie wytną ostatniego drzewa i nie zabetonują ostatniego źdźbła trawy. Dramat – komentuje inna kobieta.
Teren parku przy Lipowej jest podzielony, część należy do urzędu miasta. Obszar, na którym znajdował się cmentarz żydowski, jest pod administracją Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi. W związku z tym mieszkańcy zaczęli zastanawiać się: kto i z jakiego powodu zlecił wycinkę.
Magistrat informuje, iż prace obecnie odbywające się na tym terenie, nie są zlecone przez władze Bełchatowa.
- Jest to teren przekazany, do Łódzkiej Gminy Żydowskiej. Wszelkie prace prowadzone w parku 1000-lecia nie są zlecone przez urząd miasta – informuje Kryspina Rogowska, rzecznik bełchatowskiego magistratu.
Wycinka drzew i inne prace porządkowe wykonywane są przez przez Gminę Żydowską. Jak informuje Józef Weininger, przewodniczący gminy, obecnie w parku prowadzone są prace porządkowe, a wycinane są jedynie suche drzewa, które mogą stwarzać zagrożenie.
Gmina Żydowska ma jednak kolejne plany na zaaranżowanie terenów przy Lipowej. Jednak dokładnych informacji dotyczących wyglądu parku możemy spodziewać się w okolicach lipca lub sierpnia. Wiadomo natomiast, że podczas przebudowy na teren parku trafią macewy, odzyskane podczas przebudowy mostu na ulicy Cegielnianej.
- Planujemy zmienić znajdujący się tam pomnik. Teren ten będzie miał charakter cmentarza. Postawiony zostanie zupełnie nowy pomnik. Swoje miejsce znajdą tam macewy, które obecnie są inwentaryzowane. Szczegółowe plany będziemy mogli podać po zakończeniu tych działań, gdy będziemy wiedzieć, co dokładanie się na nich znajduje - mówi Józef Weiniger.
Jak informuje przewodniczący gminy pomimo, że teren będzie funkcjonował jako cmentarz, to wciąż pozostanie otwarty dla bełchatowian. Najprawdopodobniej nie będzie jednak można wyprowadzać tam zwierząt. Do współpracy przy przebudowie parku ma zostać zaproszone Muzeum Regionalne w Bełchatowie.
Komentarze (0)