Aktywiści z Greenpeace znów pojawili się w okolicy elektrowni Bełchatów. Co tym razem zrobili? [FOTO]

Ogromny transparent o średnicy 30 metrów w sąsiedztwie bełchatowskiej elektrowni rozłożyli aktywiści Greenpeace i Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Dwie połowy przygotowanej grafiki przedstawiają dwa scenariusze - w pierwszym z nich nadmierne emisje doprowadziły do katastrofy klimatycznej, w drugim redukcje tych emisji w połączeniu z zieloną odbudową ją zatrzymały. Zorganizowany happening to przesłanie aktywistów do krajów UE. Obrońcy klimatu domagają się podniesienia celu redukcji emisji gazów cieplarnianych UE na roku 2030 do poziomu 65 procent. Okolice podbełchatowskiego kompleksu energetycznego wybrano nie przez przypadek.

- Bełchatów to przede wszystkim symbol tego, jak olbrzymia jest dzisiaj skala ludzkiej interwencji w klimat. Miejsce to, choć daje nam energię na teraz, odbiera nam wszelkie nadzieje na jutro, jako że w bezpośredni sposób prowadzi do katastrofy klimatycznej. Nie chcemy przyszłości opartej na paliwach kopalnych i dotkniętej przez katastrofę klimatyczną. Obecnie znajdujemy się w historycznym momencie, kiedy właśnie tą przyszłość przywódcy i przywódczynie Europy będą wybierać - powiedziała Aleksandra Bieleń z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.

Aktywiści podkreślają, że w tym momencie wspólnota europejska stoi przed „wyborem drogi na przyszłość”. Członkowie UE już 19 czerwca spotkają się bowiem na Radzie Europejskiej, by omówić ramy przyszłego budżetu oraz funduszu odbudowy gospodarki po kryzysie epidemiologicznym.

- Nadchodzący szczyt będzie kluczowym krokiem na drodze do realizacji Europejskiego Zielonego Ładu. Potrzebujemy nowego budżetu UE i funduszu odbudowy, które pozwolą nam ambitne podniesienie do 65% celu redukcji na 2030 rok i osiągnięcie neutralności klimatycznej. To znaczy, że nie możemy pozwolić na wydawanie żadnych pieniędzy publicznych na paliwa kopalne. W zamian środki te powinny wspierać sprawiedliwą transformację i inwestycje w rozwój zeroemisyjnej gospodarki. Przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu wymaga zdecydowanych działań tu i teraz - mówi Joanna Flisowska z Greenpeace.

Obrońcy klimatu zaznaczają, że najbliższe decyzje przesądzą o tym, czy Unia Europejska rozpocznie zakrojoną na szeroką skalę sprawiedliwą transformację oraz zredukuje emisje gazów cieplarnianych o co najmniej 65 proc. do 2030 roku. Według Międzyrządowego Zespołu ds Zmiany Klimatu (IPCC) tylko takie działanie może zmniejszyć skutki kryzysu klimatycznego i dać nam szansę na bezpieczną przyszłość.

- Teraz przywódcy i przywódczynie Unii Europejskiej mają szansę napisać politykę klimatyczną Unii na nowo, tak aby traktowała ona kryzys klimatyczny z należytą powagą. Rada Europejska musi dokonać teraz dobrego wyboru - powiedziała Martyna Lisowicz z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.