Przed ostatnią kolejką pierwszej rundy fazy zasadniczej sezonu 2022/23 PlusLigi, siatkarze z Bełchatowa zajmowali siódmą pozycję w tabeli z dorobkiem 21 punktów na koncie. Rywale ze stolicy Lubelszczyzny byli na miejscu jedenastym, ale na koncie mieli tylko o dwa oczka mniej, co pokazuje jak bardzo zacięte są bieżące rozgrywki. Pomimo tego analitycy firm bukmacherskich nie mieli wątpliwości, że to PGE Skra jest zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji. W ich prognozach bełchatowianom dawano ponad 80% szans na zwycięstwo.
PGE Skra sobotnią rywalizację rozpoczęła w najmocniejszym składzie, z powracającym do gry po jednym meczu przerwy włoskim przyjmującym Filippo Lanzą. Na parkiecie w wyjściowym zestawieniu pojawił się również Karol Kłos, który miał dziś swoje sportowe święto.
Żółto-Czarni nie chcieli popsuć tego jubileuszu i od razu wzięli się ostro do roboty. Pierwszego seta bełchatowianie wygrali z łatwością, a kluczowym momentem tej partii było pojawienie się po raz drugi w polu zagrywki Mateusza Bieńka. To w tym ustawieniu PGE Skra wypracowała większość ośmiopunktowej przewagi (14:6), którą na dystansie udało się jeszcze nieco powiększyć. 25:15 i 1:0 w setach.
Druga odsłona miała inny przebieg, ale i tak nawet przez moment nie miało się wrażenia, że bełchatowianie mogą ją przegrać. Niemal od początku do samego końca to podopieczni Joela Banksa byli na prowadzeniu. Raz przewaga sięgała trzech oczek, za chwilę tylko jednego, potem nawet czterech i znowu topniała. Koniec końców set wygrany 25:22. Zasłużenie.
W trzeciej partii Żółto-Czarni poszli za ciosem, rozpoczynając ją od prowadzenia 4:1. W środkowej fazie seta goście zbliżyli się na dystans jednego oczka, ale wtedy w polu zagrywki pojawił się Aleksandar Atanasijević i „pozamiatał”. Przy stanie 16:10 goście zwątpili, że będą w stanie coś ugrać i w konsekwencji PGE Skra wygrała 25:17 i 3:0 w całym meczu.
To siódme ligowe zwycięstwo siatkarzy z naszego miasta w sezonie 2022/23 PlusLigi. Najlepszym zawodnikiem spotkania został jubilat, Karol Kłos. Środkowy PGE Skry zdobył aż 11 punktów, kończąc 7 z 8 piłek w ataku i notując 4 bloki.
W dobiegającym końca roku kalendarzowym przed siatkarzami z Bełchatowa jeszcze cztery mecze o stawkę. Ten najbliższe już w środę 14 grudnia z francuskim Narbonne w 1/8 finału Pucharu CEV 2022/23. W pierwszym meczu Żółto-Czarni wygrali na wyjeździe 3:0, więc teraz muszą postawić „tylko” kropkę nad „i”.
Następne wyzwania to pojedynki w ramach PlusLigi, kolejno z: Aluronem CMC Wartą Zawiercie (sobota, 17 grudnia, 17:30), BBTS-em Bielsko-Biała (środa, 21 grudnia) i PSG Stalą Nysa (środa, 28 grudnia).
PGE Skra Bełchatów vs LUK Lublin 3:0 (25:15, 25:22, 25:17) ll MVP: Karol Kłos
Skra: Kłos (11), Kooy (9), Atanasijević (12), Łomacz (1), Bieniek (9), Lanza (8), Piechocki (libero) oraz Rybicki
LUK: Nowakowski (6), Komenda (2), Wachnik (3), Szerszeń (13), Romać (10), Jendryk (5), Watten (libero) oraz Włodarczyk (3), Stajer (1), Torelli i Gregorowicz (libero)
Komentarze (0)