reklama
reklama

Nowy Red Light działa w naszym regionie. Sprawdź, gdzie lepiej uważać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: CANARD

Nowy Red Light działa w naszym regionie. Sprawdź, gdzie lepiej uważać - Zdjęcie główne

Ten system kontroli to nowość na polskich przejazdach | foto CANARD

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RegionDziała już kolejny bat na kierowców. Tym razem łapie on ich przewinienia przy przejazdach kolejowych. Sprawdź, gdzie lepiej uważać.
reklama

Kilka miesięcy temu Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że rozpoczyna pilotażowy projekt, który ma na celu wprowadzenie w Polsce systemu Red Light, również na przejazdach kolejowo-drogowych. Jedno z urządzeń stanęło w naszym regionie. 

Red Light na przejeździe kolejowym, również w naszym regionie 

Do pilotażowego projektu wytypowano pięć miejsc. Była to:

  • Warszawa (województwo mazowieckie) – ul. Cyrulików/Okuniewska w Rembertowie, przejazd kolejowo-drogowy kategorii B;
  • Wrocław (województwo dolnośląskie) – ul. Szczecińska, przejazd kolejowo-drogowy kategorii B;
  • Makowiska (województwo kujawsko-pomorskie) – droga wojewódzka nr 397 (Otorowo-Makowiska), przejazd kolejowo-drogowy kategorii C;
  • Parkowo (województwo wielkopolskie) – droga powiatowa Jaracz-Józefinowo, przejazd kolejowo-drogowy kategorii C;
  • Radomsko (województwo łódzkie) – ul. Piłsudskiego, przejazd kolejowo-drogowy kategorii B.
Jak przekazano,  miejsca te zostały wytypowane na podstawie analizy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego i w uzgodnieniu z Biurem Bezpieczeństwa PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Początkowo kamery uruchomiono w Warszawie oraz trzy we Wrocławiu. Teraz przyszła kolej na pozostałe lokalizacje. -  Uruchomiliśmy system Red Light na przejeździe kolejowo-drogowym w Radomsku, przy ul. Piłsudskiego w woj. łódzkim  -  poinformowało Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym,  komórka organizacyjna Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Zachowanie kierowców monitoruje 6 kamer.

reklama

Tak działa system. Nieuwaga i pośpiech może nas drogo kosztować

Kontrole są prowadzone z wykorzystaniem nowoczesnych kamer, które automatycznie wykrywają i zarejestrują wykroczenie polegające na wjeździe na przejazdy kolejowe po zaświeceniu się czerwonego światła. System automatycznie pozwala zidentyfikować pojazd wraz z numerem rejestracyjnym. Ponadto przy każdym zarejestrowanym naruszeniu przepisów zapisuje on także dane dotyczące miejsca, w którym doszło do zdarzenia, a także czas trwania fazy czerwonego światła. 

PKP PLK przyznaje, że problem wjeżdżania na rogatki przy czerwonym świetle i opuszczonych zaporach jest poważny. W zeszłym roku na przejazdach kolejowych zginęły 44 osoby, prawie 180 zostało rannych. - Tylko w czerwcu tego roku doszło do 15 wypadków i kolizji z udziałem pojazdów i pieszych na przejazdach kolejowo-drogowych - podała spółka. 

reklama

Kary, z jakimi muszą się liczyć nieostrożni kierowcy, są spore.  Mandat za złamanie zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym wynosi 2 tysiące złotych. Jeśli w ciągu dwóch lat kierujący popełni ponownie to samo wykroczenie, zapłaci podwójną karę, czyli 4 tysiące zł. 

W sumie w całej Polsce docelowo ma działać 500 takich systemów na najbardziej niebezpiecznych przejazdach. 

System w Łódzkiem działa od kilku tygodni, dlatego zapytaliśmy GITD, ile zarejestrowano już wykroczeń. Czekamy na odpowiedź. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama