Kilku pracowników Urzędu Gminy postanowiło się zrzeszyć w związku zawodowym w końcówce 2018 roku. Po tym, kiedy pewnym już było, że dotychczasowego wójta Kamila Ładziaka zastąpi Konrad Koc. Pracownicy zdecydowali się przystąpić do Wolnego Związku Zawodowego Sierpień'80 działającego przy bełchatowskiej kopalni.
W drugiej połowie stycznia tego roku rozpoczęła się restrukturyzacja w urzędzie. Zaczął obowiązywać nowy schemat organizacyjny na mocy którego pracę dotychczasowych 27 jednostek zredukowano do 20. Zlikwidowano między innymi stanowisko zastępcy skarbnika, zespół ds. płac, referat ds. promocji i komunikacji społecznej, zespół ds. zamówień publicznych. Na mocy zmian pracę straciło - jak to podkreślił wójt Koc „na ten moment” - sześciu urzędników.
- Wśród zwolnionych są nasi członkowie. Wójt, jako pracodawca, nie powiadomił związku zawodowego o planowanych zwolnieniach. Wcześniej występowaliśmy do niego o spotkanie, ponieważ dochodziły nas głosy o możliwej likwidacji pewnych stanowisk - mówi sekretarz związku Czesław Maconko i dodaje: - Zgodnie z ustawą wójt powinien powiadomić związek zawodowy o tym, że takie czynności w stosunku do swoich podwładnych wykona. Oczywiście tego nie wykonał i dlatego jest z naszej strony pewien niepokój, że złamał prawo.
W jeszcze ostrzejszym tonie wypowiada się Leszek Skowronek, przewodniczący Sierpnia' 80, który w rozmowie z nami podkreśla, że działania wójta są skierowane nie tylko przeciwko pracownikom, ale i konstytucyjnemu prawu do zrzeszania się.
- Zdarza się tu w Urzędzie Gminy coś, co jest w Polsce nagminne, niestety. Jeżeli pojawia się gdzieś komórka, zalążek jakiegoś związku, mówimy tu o różnych firmach, jest to duszone w zarodku poprzez zwolnienia ludzi. Uważamy, że nastąpiła tutaj jawna dyskryminacja za przynależność związkową - mówi Leszek Skowronek.
Związkowcy w rozmowie z nami podkreślają, że aspekt finansowy jakim zwolnienia tłumaczy wójt Konrad Koc są dla nich wątpliwej jakości.
- Żaden inny pracownik nie został zwolniony, dotyczy to tylko i wyłącznie członków związku - wyjaśnia Maconko. - Gdyby te redukcje dotyczyły jakiejś szerszej grupy pracowników, w której byliby nie tylko nasi członkowie, to zrozumielibyśmy, że to nie było działanie celowe. W sytuacji, w której jesteśmy uważamy, że chodzi o likwidację związku na terenie Urzędu Gminy. Obecnie jak wynika z mojej wiedzy, na terenie jednostki zostało tylko 2 członków Sierpnia' 80, więc jak widać w praktyce, wójt zlikwidował związek.
- Pracodawca podał argument likwidacji miejsc pracy, a my jednocześnie mamy pewną wiedzę o nowych przyjęciach - dodaje Skowronek
Związkowcy z Sierpnia' 80 spotkali się w minionym tygodniu z szefem gminy Bełchatów. Spotkanie trudno jednak nazwać owocnym, bo podczas 1,5-godzinnej rozmowy:
- Wójt wyjaśnił, że już nie widzi możliwości zmiany swojej decyzji i stanowiska w tej sprawie – powiedział Czesław Maconko.
W tej sytuacji związkowcy zapowiedzieli, że sprawa zwolnionych osób trafi do sądu.
- W tej chwili przyjęliśmy drogę prawną, żeby uniknąć zarzutów, że działamy politycznie. My abstrahujemy od polityki, interesują nas tylko członkowie związku. Każdy obywatel naszej ojczyzny ma prawo się zrzeszać. Dwóch pracowników zwolnionych z art. 30 złoży pozew do sądu o przywrócenie do pracy – mówi Leszek Skowronek, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Sierpień' 80.