reklama

Zniszczone molo i zarośnięte kąpielisko na Słoku wciąż straszą. PGE podjęło decyzję w tej sprawie [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Zniszczone molo i zarośnięte kąpielisko na Słoku wciąż straszą. PGE podjęło decyzję w tej sprawie [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaKolejny rok z rzędu bełchatowianie nie mają szansy skorzystać z kąpieliska na Słoku, które niestety dziś nadaje się do kapitalnego remontu. Nowy właściciel ośrodka od dawna deklaruje budowę nowego kąpieliska. Problem w tym, że PGE nie chce wydzierżawić linii brzegowej zbiornika. Koncern nie zamierza również budować nowego kąpieliska. W zamian mieszkańcy mają dziurawe i spróchniałe molo, zarośniętą plażę i sterty śmieci wokół.

Zbliża się upalne lato i niestety kolejny raz mieszkańcy Bełchatowa nie mają szans na skorzystanie z kąpieliska na Słoku, które bardziej straszy niż zachęca do kąpieli i relaksu. Molo wokół kąpieliska ma powyrywane spróchniałe deski. Plaża jest porośnięta wysoką trawą. Wszędzie leżą porozbijane butelki i sterty śmieci. Na środku plaży natknęliśmy się na pozostałości po ognisku. Dla bełchatowian, którzy przed laty odwiedzali to miejsce, jest to widok szczególnie bolesny.

Od 2015 roku ośrodek Słok ma nowego właściciela. Spółka, która odkupiła od Elbestu teren ośrodka, miała w planach m.in. remont kąpieliska, odrestaurowanie plaży czy nawet budowę przystani. Jednak inwestor nie ma prawa do linii brzegowej zbiornika. Zaraz po kupnie ośrodka przystąpiono do rozmów na temat dzierżawy terenu kąpieliska. Przygotowano nawet wstępną umowę, ale PGE z rozmów ostatecznie wycofało się.

- Wynegocjowana cztery lata temu umowa dzierżawy leży na biurku w PGE. Zmieniają się prezesi, ale nikt nie jest zainteresowany podpisaniem tego dokumentu. Wielka szkoda, bo jesteśmy mocno zainteresowani gruntownym remontem kąpieliska, ale bez dostępu do linii brzegowej jest to po prostu niemożliwe – mówi Marcin Rzepecki, wiceprezes spółki Słok.

Jak dodaje, na pozostałej części ośrodka w ostatnim czasie trwały intensywne prace. Wytyczono nowe drogi dojazdowe, które zostały odpowiednio utwardzone. Spółka planuje około 110-120 działek przeznaczyć pod zabudowę jednorodzinną i szeregową. W najbliższych tygodniach ma zostać wykonany podział działek.

Dlaczego energetyczny koncern nie ma zamiaru wydzierżawić linii brzegowej Słoku? Okazuje się, że PGE nie chce po prostu, aby na zbiorniku funkcjonowało kąpielisko.

- Należący do Elektrowni Bełchatów zbiornik Słok jest zbiornikiem wody technologicznej i z tego względu nie planujemy budowy kąpieliska na tym akwenie. PGE GiEK dopuszcza możliwość rekreacji brzegowej na zbiorniku oraz wykorzystanie go dla sprzętu wodnego i motorowodnego – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.

Niestety w upalne dni bełchatowianom pozostaje tylko kąpielisko na Wawrzkowiźnie, które zostało uruchomione 15 czerwca.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE