O sprawie oficjalnie poinformował już samorząd. Podsłuch odkryto w piątek, 23 lutego, w budynku urzędu gminy, w dniu sesji Rady Gminy Szczerców. Urządzenie znalazła sprzątaczka w doniczce z kwiatkiem na klatce schodowej, w części zwyczajowo wykorzystywanej jako palarnia papierosów, w której spotykali się zarówno urzędnicy, jak i radni, którzy prawdopodobnie byli podsłuchiwani.
- Zlokalizowanie urządzenia nagrywającego w tym miejscu wskazuje na chęć podsłuchu radnych odbywających akurat przerwę w obradach oraz pracowników gminnych – informuje urząd.
Urząd w oficjalnym komunikacie przyznał, że wcześniej pojawiały się informacje o możliwości nagrywania rozmów radnych i pracowników. Teraz dowód na ten proceder został przekazany organom ścigania.
- Sprawa jest bulwersująca, bo odkąd pracuję w urzędzie, to nie pamiętam, aby coś takiego miało miejsce. Oczywiście została zawiadomiona już prokuratura. W najbliższym czasie specjalistyczna firma przeprowadzi też inspekcję pomieszczeń, aby sprawdzić, czy podsłuchy nie zostały poukrywane w innych miejscach – mówi Robert Kornacki z Urzędu Gminy w Szczercowie.
Jak dodaje, znaleziony podsłuch był niewielki, dlatego wcześniej go nie zauważono.
- To było urządzenie wielkości pendrive z mikrofonem. Na razie został znaleziony jeden podsłuch – mówi Kornacki.
W urzędzie nie wiedzą od jak dawna podsłuchiwano radnych i pracowników urzędu, a także kogo podsłuchano.
- Sprawa na pewno jest rozwojowa, bo organy ścigania zostały zawiadomione i prowadzone jest w tej sprawie postępowanie – mówi rzecznik gminy.
Komentarze (0)