reklama

Zmiany na bełchatowskich osiedlach zakończą mandatową lawinę?

Opublikowano:
Autor:

Zmiany na bełchatowskich osiedlach zakończą mandatową lawinę? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaRewolucja na bełchatowskich osiedlach - Urząd Miasta po konsultacjach z policją i strażą miejską zdecydował o likwidacji obowiązujących obecnie stref zamieszkania i zastąpienia ich strefą "tempo 30". Od kiedy, gdzie i na jakich zasadach będą obowiązywać nowe przepisy dotyczące parkowania na bełchatowskich osiedlach?

Parkingowy chaos na osiedlach, to efekt niewystarczającej ilości miejsc, gdzie można pozostawić auto - to sprawa oczywista, ale życia nie ułatwiają też przepisy. Otóż obecnie na bełchatowskich osiedlach obowiązuje tak zwana "strefa zamieszkania". To oznacza, że samochód można pozostawić tylko i wyłącznie w miejscu do tego wyraźnie wyznaczonym.

- Wjeżdżając na osiedle, kierowca nie powinien szukać znaku „zakaz zatrzymywania się” czy „zakaz postoju”, by wiedzieć, gdzie nie wolno postawić auta, tylko wprost przeciwnie: należy odnaleźć wyznaczone miejsce parkingowe – wyjaśnia kom. Marcin Kucner, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego bełchatowskiej KPP

Kierowcy parkujący swoje samochody na chodnikach czy wzdłuż ulic łamią przepisy, za co w ostatnich tygodniach posypały się mandaty. I to solidnie się posypały. Spawa nabrała rumieńców, bo rozżaleni mieszkańcy licznie zgłaszali pretensje do urzędników radnych i policji. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej rozgorzała na ten temat dyskusja. Radni prosili o interwencję władz u policji, wiceprezydent Ireneusz Owczarek wyraźnie z kolei podkreślił, że temat zna, konsultował go z bełchatowską komendą, a nad jego rozwianiem trwają prace w szerokim gronie.

Sprawę dodatkowo skomplikowało zaznaczenie na Krajowej Mapie Zagrożeń, ponad 60 lokalizacji w naszym mieście, w których jako bolączkę określono właśnie nieprawidłowe parkowanie (z czego 44 na samym Dolnośląskim). Teraz każdy sygnał od mieszkańców musi mieć reakcję służb mundurowych, bo taka właśnie jest idea KMZ. Szybka interakcja między mieszkańcem, a policją ma w konsekwencji przełożyć się na wzrost bezpieczeństwa w mieście, ale nieoczekiwanie ta reakcja wywołała też falę niezadowolenia.

Nowe rozwiązanie, które wejdzie w życie za kilka dni, jest efektem szeregu konsultacji pomiędzy służbami, a urzędnikami i jest swoistego rodzaju gaszeniem pożaru. Nowe rozwiązanie, czyli zniesienie dotychczasowych stref zamieszkania i zastąpienie ich strefą „Tempo 30”, ma umożliwić parkowanie aut wzdłuż chodników i jezdni. "Tempo 30" ogranicza dopuszczalną prędkość na osiedlach do 30 km/h. Nowy pomysł urzędników ma likwidować strefy zamieszkania jedynie w tych miejscach, gdzie są parkingi.

Kiedy kierowcy będą bezkarnie mogli pozostawić swoje auto, tam gdzie jest akurat miejsce? Najwcześniej, bo już w marcu, czyli za kilka dni z nowych rozwiązań będą mogli korzystać mieszkańcy Przytorza. Jeszcze w tym samym miesiącu nowe rozwiązanie zagości na największym bełchatowskim osiedlu - Dolnośląskim, choć początkowo nie na całym. W pierwszej kolejności strefy zamieszkania będą zlikwidowane dla ulic Edwardów, Wandy Malczewskiej oraz drogi G823E, czyli dawnej ul. Bony prowadzącej od ul. Wojska Polskiego do bloku 333.

Po miesiącu obowiązywania likwidacji strefy zamieszkania, na przełom marca i kwietnia zaplanowane jest kolejne spotkanie przedstawicieli magistratu, policji i straży miejskiej. Tym razem uczestniczyć będą w nim także wspólnoty mieszkaniowe z Dolnośląskiego.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE