reklama
reklama

Zażartowali sobie z policjantów. Narazili się na duże kłopoty...

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum/Zdjęcie poglądowe

Zażartowali sobie z policjantów. Narazili się na duże kłopoty... - Zdjęcie główne

foto Archiwum/Zdjęcie poglądowe

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaBełchatowska policja alarmuje, że wciąż dochodzi do sytuacji, w których funkcjonariusze wyjeżdżają do fałszywych zgłoszeń i głupich żartów. W ostatnich dniach miały miejsce dwa takie zdarzenia m.in. w Bełchatowie i gminie Zelów.
reklama

Funkcjonariusze bełchatowskiej policji wciąż są wzywani bezpodstawnie na interwencje. W ostatnich dniach dyżurny komendy odebrał dwa takie zgłoszenia, które okazały się głupimi żartami.

We wtorek, 28 marca, po godz. 18 policja została poinformowana o mężczyźnie, który został pobity i potrzebuje pomocy. Sytuacja miała mieć miejsce na terenie jednej z posesji w miejscowości Kurówek (gmina Zelów).

- Pod wskazanym adresem natychmiast pojawili się policjanci z Zelowa. Szybko jednak okazało się, że wzywający pomoc służb 51-latek kłamie. Mężczyzna był pod działaniem alkoholu. Domownicy byli zaskoczeni wizytą policjantów. Twierdzili, że mężczyzna nadużywa alkoholu – mówi Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.

reklama

Okazało się, że mężczyzna po pijanemu w przeszłości dzwonił na numer 112 wielokrotnie, opowiadając o sytuacjach, które nie miały miejsca.

Jak informuje Kaszewska, ostatecznie policjanci skierowali wobec 51-latka wniosek o ukaranie do sądu.

Kolejny głupi żart miał miejsce dwa dni później, w czwartek, 30 marca. Tuż przed godz. 3, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie zagrożenia życia i zdrowia osób przebywających w mieszkaniu na ulicy Słowackiego na osiedlu Przytorze w Bełchatowie.

- Z informacji wynikało, że pod adresem wydobywa się zapach chemikaliów, a zgłaszający źle się czuje. Policjanci, którzy natychmiast pojawili się pod adresem szybko ustalili, że zgłoszenie było „żartem” 22-latka – mówi Iwona Kaszewska.

reklama

Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych za bezpodstawne wezwanie interwencji.

Policja ostrzega, że nieuzasadnione wezwanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie osoby niosące pomoc nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama