Mężczyzna zwrócił uwagę na mazdę, która jechała przed nim drogą krajową 74 od strony Kluk w kierunku Bełchatowa. Jak relacjonował później policjantom, sposób w jaki zachowywała się osoba kierująca tym autem wskazywał, że była ona pod wpływem alkoholu. Mazda nie trzymała toru jazdy i stwarzała zagrożenie dla innych pojazdów na drodze, na zmianę zwalniała i przyspieszała.
- Świadek o swoich podejrzeniach powiadomił policję, a sam podjął interwencję wobec nieodpowiedzialnego kierowcy – mówi Iwona Kaszewska, rzeczniczka bełchatowskiej policji.
Mężczyzna na ulicy Lipowej wyprzedził mazdę doprowadzając do zatrzymania pojazdu. Kiedy podszedł do kierowcy okazało się, że auto prowadzi kobieta, od której czuć było woń alkoholu. Po chwili zgasił silnik pojazdu, zabrał kluczyki ze stacyjki i czekał na przyjazd policji.
- W tym czasie kierująca pozostawiła pojazd i oddaliła się. Chwilę później zatrzymali ją mundurowi z bełchatowskiego wydziału ruchu drogowego – relacjonuje Iwona Kaszewska.
Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 30-latka miała ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Straciła uprawnienia do kierowania pojazdami, teraz musi liczyć się z karą do 2 lat pozbawienia wolności oraz z konsekwencjami finansowymi.
Komentarze (0)