Wielu z nas zostawia komputer w trybie uśpienia, sądząc, że to minimalizuje zużycie prądu. Tymczasem nawet w stanie spoczynku urządzenia te mogą zużywać od kilku do kilkunastu watów. Roczne zużycie prądu przez komputer pozostawiony w trybie standby może sięgnąć nawet 100 kWh. „Użytkownicy często myślą, że jeśli monitor jest wyłączony, komputer nie pobiera prądu. To nieprawda – cała jednostka nadal pracuje w tle”. Laptopy nie pozostają w tyle – mimo mniejszej mocy również potrafią „przegryźć” od kilku do kilkunastu złotych miesięcznie z naszego budżetu.
Telewizory i dekodery – stale aktywne
Nowoczesne telewizory Smart TV oferują wiele udogodnień, jak szybkie uruchamianie czy funkcja głosowa – ale za wygodę trzeba płacić. W trybie czuwania telewizor potrafi pobierać nawet 10 W mocy. „Nieużywany telewizor w trybie czuwania może zużyć około 90 kWh w ciągu roku”. Jeszcze więcej energii pochłaniają dekodery telewizji kablowej i satelitarnej – te urządzenia często działają 24/7. Ich roczne zużycie potrafi przekroczyć 120 kWh.
Czajniki elektryczne – król jednorazowych zużyć
Czajnik elektryczny to jedno z najczęściej używanych urządzeń w polskich domach. Gotowanie wody trwa krótko, ale wymaga dużej mocy – często 2000–3000 W. „Zagotowanie jednego litra wody kosztuje średnio 4 grosze, ale jeśli robimy to kilka razy dziennie, rocznie może to dać nawet 150 zł kosztów”. Dodatkowym błędem jest nalewanie zbyt dużej ilości wody – podgrzewanie więcej niż potrzebujemy to marnotrawstwo energii.
Konsola do gier – rozrywka z ceną w tle
Dla graczy konsola to codzienność, ale warto pamiętać, że to również znaczne źródło zużycia prądu. W stanie aktywnym potrafi pobierać od 70 do nawet 200 W, w zależności od modelu. „Granie codziennie przez 3 godziny może generować zużycie ponad 200 kWh rocznie”. Równie kosztowny jest tryb czuwania, który – choć mniej energożerny – nadal oznacza stratę energii.
Kuchenka mikrofalowa – nie tylko w trakcie podgrzewania
Mało kto zdaje sobie sprawę, że kuchenka mikrofalowa zużywa prąd nawet wtedy, gdy nie jest używana. Wiele modeli z wyświetlaczem cyfrowym pobiera 2–3 W ciągle – tylko po to, by pokazywać godzinę. W skali roku daje to około 20–30 kWh – więcej niż niejeden ładowany sprzęt. „W przypadku mikrofali więcej energii może być zużywane na podtrzymanie wyświetlacza niż na faktyczne użytkowanie”.
Sprzęty AGD – nie wszystkie są winowajcami
Choć powszechnie uważa się, że największymi pożeraczami prądu są pralki czy zmywarki, nowoczesne modele są często bardziej energooszczędne, niż sądzimy. „Jedno pranie może kosztować nas tylko 30–50 groszy, jeśli wybierzemy program eko i pełne załadunki”. Większy problem stanowią sprzęty pracujące bez przerwy – jak lodówki i zamrażarki. Te urządzenia mają mniejsze chwilowe zużycie energii, ale działają non stop – przez co ich udział w rachunkach jest znaczny. Roczne zużycie przeciętnej lodówki to ok. 200–400 kWh.
Oświetlenie – małe żarówki, duży efekt
Tradycyjne żarówki żarowe, choć niemal całkowicie wyparte przez LED-y, wciąż znajdują się w niektórych domach. „Żarówka o mocy 100 W, jeśli świeci przez 5 godzin dziennie, zużyje 182,5 kWh rocznie – to więcej niż niektóre sprzęty RTV”. Wymiana oświetlenia na energooszczędne to jedna z najprostszych metod oszczędzania.
Tryb czuwania – ukryty koszt komfortu
Wielu użytkowników nawet nie podejrzewa, ile urządzeń w ich domach działa w trybie gotowości. Zasilacze komputerowe, soundbary, głośniki Bluetooth, ekspresy do kawy czy nawet klimatyzatory – wszystkie te urządzenia pozostają aktywne, nawet jeśli tylko „czekają na sygnał”. Szacuje się, że tryb czuwania może stanowić 5–10% całkowitego zużycia energii elektrycznej w przeciętnym gospodarstwie domowym. „Standby to cichy zabójca naszych portfeli – nie widzimy go, nie czujemy, ale płacimy”.
Jak się bronić przed nieświadomym zużyciem prądu?
Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem ograniczenia strat jest odłączanie urządzeń od zasilania, gdy nie są potrzebne. Warto też inwestować w listwy z wyłącznikami, które pozwalają jednym ruchem odciąć prąd dla kilku sprzętów. Coraz więcej osób sięga także po inteligentne gniazdka i mierniki zużycia energii, by na bieżąco monitorować, co i ile pobiera. „Świadomość to pierwszy krok do oszczędzania – jeśli wiemy, co zużywa najwięcej, łatwiej nad tym zapanować”.
Komentarze (0)