- W związku z popełnionym wykroczeniem mundurowi wylegitymowali 20-letniego bełchatowianina, który wyrzucił niedopałek papierosa. Okazało się, że to niejedyne jego przewinienie. Od początku trwania interwencji bełchatowianin nie krył swojego zdenerwowania - mówi Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Funkcjonariusze podejrzewając, że mężczyzna może mieć coś na sumieniu postanowili sprawdzić jego kieszenie. Okazało się, że miał przy sobie... dopalacze. 20-latek został zatrzymany.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środkow zakazanych ustawą o przeciwdziałaniu narkomani, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Otrzymał też 500 zł mandatu karnego za zaśmiecanie miejsca publicznego.
Komentarze (0)