W środę, 17 stycznia, na facebookowych grupach zrzeszających bełchatowian pojawił się wpis mieszkańca naszego miasta opisujący dramatyczną sytuację, która miała miejsce w jego rodzinie. Okazuje się, że podczas spaceru pies mężczyzny zjadł woreczek, w którym znajdowała się trująca substancja.
- Mieszkamy na osiedlu Słonecznym, ale uczulamy całe miasto, żeby uważać na nieznane woreczki, substancje porozrzucane szczególnie pod balkonami. Nasz psiak niestety zjadł woreczek z nieznana substancja w nim która uszkodziła układ nerwowy, mózg, nie było ratunku – czytamy we wpisie.
Do zdarzenia doszło na osiedlu Słonecznym w okolicach bloku nr 10. Okazuje się jednak, że podobne sytuacje mogą mieć miejsce również w innych częściach miasta. Pod wpisem natychmiast rozgorzała dyskusja, w której bełchatowianie wyrażali swoje współczucie i zdenerwowanie. Niektórzy informowali również o zdarzeniach, które ich spotkały.
- Powiedziałabym, że jest gorzej. Na Binkowie też jest masakra. Koleżanki pies też walczy z wątrobą od miesiąca po tym jak coś zjadł pod blokiem. Uważajcie bardzo, bo tutaj mieszka mnóstwo sfrustrowanych ludzi – przekazuje bełchatowianka.
Okazuje się, że niestety, ale do podobnych zdarzeń w naszym mieście dochodzi regularnie. Mieszkańcy w komentarzach na facebooku wspominali o sytuacjach, z którymi spotkali się nie tylko w ostatnim czasie, ale również przed laty. Z ich relacji wynika, że również na Binkowie ktoś rozrzucił krążki cebuli, która jest szkodliwa dla psów. Rok temu na Przytorzu można było znaleźć natomiast kawałki kiełbasy ze szpilkami w środku.
- Przeżyliśmy to samo rok temu. Uszkodzony układ nerwowy, stan agonalny, mimo wielodniowej walki odszedł członek naszej rodziny, przyjaciel – pisała bełchatowianka.
Co na to straż miejska?
O sprawę zapytaliśmy strażników miejskich. Okazuje się jednak, że nie mieli oni w ostatnim czasie zgłoszeń dotyczących niebezpiecznych dla zwierząt substancji. Jak przekazał nam komendant Piotr Barasiński, na miejsce zostanie wysłany patrol, który sprawdzi tę sytuację. Podkreślił on również, że takie przypadki należy niezwłocznie zgłaszać strażnikom, ale i policjantom. Bełchatowianie powinni wziąć to sobie do serca.Warto również wspomnieć, mimo iż służby nie miały informacji na ten temat, właściciele czworonogów powinni zachować ostrożność podczas spacerów.
Komentarze (0)