W sobotę, 24 sierpnia, właścicielka jednego ze sklepów przy ulicy Pabianickiej zauważyła, że drzwi wejściowe do budynku są uszkodzone. W kasetce brakowało również pieniędzy, które padły łupem złodzieja.
- Policjanci z Wydziału Prewencji ustalili, że sprawca wybił szybę w drzwiach wejściowych i dostał się do wnętrza sklepu. Jego łupem padło 250 złotych, które włamywacz ukradł z kasetki. Dodatkowo pokrzywdzona wartość strat związanych z uszkodzeniem drzwi oszacowała na 1500 złotych – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik rasowy bełchatowskiej policji.
Złodziej wpadł przez kamery
W takiej sytuacji policjanci sprawdzili zapis z monitoringu. Na nagraniu rozpoznali 26-latka, który już wcześniej miał konflikt z prawem. Kamery zarejestrowały jego zachowanie i wizerunek. Dzięki czemu złapanie złodzieja było tylko kwestią czasu.
- Na miejscu kradzieży z włamaniem pracowali funkcjonariusze z grupy operacyjno - dochodzeniowej, którzy wykonali oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne. Natomiast policjanci z bełchatowskiej „patrolówki” ruszyli w teren za sprawcą – relacjonuje Iwona Kaszewska.
26-latek został zatrzymany
Mężczyzny nie było w jego miejscu zamieszkania. Policjanci sprawdzili zatem inne lokalizacje, w których mógł przebywać. Finalnie 26-latek został namierzony i zatrzymany na terenie miasta trzy dni po kradzieży.
- Usłyszał już zarzut dotyczący kradzieży z włamaniem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Tym razem odpowie w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu surowszy wymiar kary – podsumowuje Kaszewska.
Komentarze (0)