Jest Pan nową, młodą twarzą opozycji demokratycznej w Bełchatowie. Dzięki aktywnie prowadzonej kampanii wyborczej jest Pan też coraz bardziej rozpoznawalny i coraz więcej osób w naszym mieście chce na Pana głosować. Jaka powinna być polityka widziana Pańskimi oczami, 32-letniego młodego człowieka, radnego miejskiego, nauczyciela, biologa i leśnika? Co nowego Pańskie pokolenie wnosi do debaty publicznej?
Adrian Witczak: Pani Redaktor, dziękuję za zaproszenie. To dla mnie zaszczyt, że mogę dziś w Bełchatowie porozmawiać z niezależnymi mediami, których przez działania obecnej władzy w Warszawie jest w Polsce i w naszym regionie coraz mniej.
Jakiś czas temu przeczytałem w gazecie wywiad z Krystyną Jandą, która opowiadała o trudnościach z jakimi musi się mierzyć prowadząc swoje teatry. Utrzymanie budynków, remonty, rachunki, wynagrodzenia pracowników wiążą się z tak ogromnymi wydatkami, że żeby im sprostać aż 90% spektakli wystawia pod publikę i nie zawsze jest z nich zadowolona. Niemniej jej priorytetem jest zapełnienie sali, żeby zarobić na utrzymanie. Jednak kiedy pensje i rachunki są już opłacone to może sobie wreszcie pozwolić na te 10% spektakli po których może nie być braw, sala może być pusta, a mimo to jest tak dumna z ich poziomu artystycznego, że sama sobie za nie przyznaje Oscara. I to jest właśnie jedna z najcenniejszych rzeczy, które młode pokolenie może wnieść do polityki, czyli pytanie: Gdzie jest Twoje 10%? Gdzie jest sens tego, że zabierasz głos w sprawach publicznych? Gdzie jest powód, dla którego kandydujesz? Młodzi ludzie są zniechęceni do polityki między innymi dlatego, że mają dość jałowych sporów polityków, z których nic nie wynika. A my nie mamy już czasu do stracenia, żeby głosować na polityków, którzy nie potrafią rozwiązywać podstawowych problemów seniorów, czy zadbać o czyste powietrze. Nie mamy czasu do stracenia, żeby słuchać o kolejnych aferach i marnowaniu publicznych pieniędzy.
W takim razie jakie jest Pańskie 10%? Jaki jest sens zabierania przez Pana głosu w sprawach publicznych? Jaki jest powód Pańskiego kandydowania?
Adrian Witczak: Zacznijmy od krótkiej diagnozy wyzwań przed jakimi stoi Bełchatów. Przede wszystkim musimy pilnie zastanowić się jak uratować 13 tys. miejsc pracy w kopalni i w elektrowni, jak uniknąć negatywnych zmian społecznych i jak utrzymać energetyczny status Bełchatowa. Ponadto wyzwaniami dla miasta są wyludnianie się Bełchatowa w powodu braku pomysłu na przyszłość elektrowni i kopalni, z powodu braku dobrze płatnych miejsc pracy, czy wyjazdów młodych ludzi na studia oraz związane z tym osamotnienie seniorów, których dzieci i wnuki wyjeżdżają do większych miast albo za granicę. Problemy związane ze zmianami klimatycznymi, bardzo zła jakość powietrza oraz wycinanie często zdrowych drzew w centrum miasta. Brak atrakcyjnej oferty dla młodych ludzi, czy wciąż nie rozwiązane kwestie praw kobiet.
Przez ostatnie tygodnie organizował Pan, tzw. Okrągły Stół dla przyszłości Bełchatowa. Spotykał się Pan z ekspertami, politykami, mieszkańcami i mediami w sprawie wyznaczenia kierunków rozwoju dla naszego miasta. Jakie są tego efekty?
Adrian Witczak: Ostatnie tygodnie były bardzo pracowite, mnóstwo ciekawych spotkań dzięki którym mogę dziś przedstawić trzy punktowy program, który ma pozwolić utrzymać dotychczasowy energetyczny status Bełchatowa.
Bełchatów musi zostać poddany transformacji energetycznej zmierzającej do zróżnicowania źródeł energii i stworzenia miksu energetycznego opartego na trzech elementach:
1. Elektrowni szczytowo pompowej umiejscowionej w zwałowisku zewnętrznym,
2. Odnawialnych źródłach energii (farmy fotowoltaiczne i siłownie wiatrowe),
3. Wszelkiej maści przemysł, który może być oparty o nadmiarową produkcję energii, w tym również produkcję wodoru.
Co więcej potrzebujemy również maksymalnie wyeksploatować dotychczasowe złoża.
Ten plan powinien być wdrożony pilnie, ale najpierw trzeba odciągnąć od Bełchatowa PiS, który okłamał Bełchatów w sprawie ulokowania tu Elektrowni Atomowej, zaniechano rozpoczęcia prac nad badaniami środowiskowymi przez co projekt energetyki atomowej jest obecnie niemożliwy do realizacji; trzeba pilnie rozpocząć te prace, które PiS obecnie wstrzymuje. PiS okłamał Bełchatów obietnicami o uruchomieniu złoża w Złoczewie. PiS okradł Bełchatów, zwalniając specjalistów i obsadzając wszystkie stanowiska kierownicze w Kopalni i Elektrowni nominatami partyjnymi, nawet do 350 osób na kierowniczych stanowiskach dostaje pieniądze tylko dlatego, że ma legitymację partyjną albo wspiera partię rządzącą.
A jakie są Pana pomysły w kwestii wyludniania miasta. Jaki jest Pański pomysł na rozwiązanie tego problemu, bo jak dotąd w Bełchatowie nikt nie zaproponował konstruktywnego pomysłu w tej kwestii?
Adrian Witczak: Podstawowym, wręcz strategicznym celem miasta powinno być uruchomienie szybkich, kolejowych przewozów pasażerskich dla Bełchatowa i całego regionu, tak żeby wreszcie możliwe było łączenie studiów i pracy w Warszawie czy Łodzi z mieszkaniem w Bełchatowie. Będzie to pierwszy w Polsce pomysł na Metro naziemne dla miast średniej wielkości. Za tego typu inwestycją już od dawna powinny lobbować samorządy z całego naszego regionu. Dzięki temu możemy spełnić marzenia naszych dzieci o wymarzonych studiach i nie narażać ich na wysokie koszty najmu w stolicy. Pozwoli to również zapobiec zrywaniu więzi rodzinnych i koleżeńskich. Stacja kolejowa Opoczno Południe jest doskonałym przykładem takiego rozwiązania, także mamy na kim się wzorować. Szybka kolej dla Bełchatowa i regionu pozwoli również na stworzenie nowych miejsc pracy w instytucji zarządzającej tym projektem. Na tym etapie ważne jest abyśmy połączyli siły i uznali szybką kolej dla Bełchatowa jako wspólny cel. Należy też zwrócić się do PKP z wnioskiem o wyłączne prawo drogi oraz maksymalne przyspieszenie pociągów w godzinach szczytu. Powinniśmy dalej działać na rzecz lepszego skomunikowania miasta, przysłuży się to nam wszystkim. Już starożytni Chińczycy mawiali: Chcesz być bogaty? Zbuduj sobie drogę! Zbudujmy zatem szybką drogę kolejową, żeby miasto mogło się bogacić.
Z naszych informacji wynika, że jest Pan uwielbianym przez uczniów nauczycielem i wykładowcą Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Jakie są Pana pomysły na edukację, a także dla młodych i tych nieco od nich starszych Pana uczniów i studentów?
Adrian Witczak: Żeby spełnić nasze marzenie o lepszym życiu potrzebujemy postawić na edukację. Zacząć należy od skokowego wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, ograniczenia przeładowanej dziś podstawy programowej oraz przeprowadzenia szerokich zmian w systemie kształcenia nauczycieli, tak by stworzyć przyjazną szkołę szczęśliwych dzieci. Otwarcie biblioteki w czasie sesji egzaminacyjnych w trybie 24 godzinnym, tak by osoby, które wyjechały z naszego miasta na studia mogły wrócić w rodzinne strony i przygotowywać się do egzaminów tutaj przy swoich rodzinach czy nagradzanie prac naukowych na temat Bełchatowa, to byłby świetny początek. Szczególną uwagę powinniśmy też poświęcić seniorom. Trzeba zastanowić się nad utworzeniem oddziału geriatrycznego w Szpitalu w Bełchatowie, czy stworzyć międzypokoleniowe centra seniora by kompleksowo rozwiązywać wyzwania przed jakimi staje polityka senioralna. Szybka kolej pozwoli na utrzymywanie bliższych relacji rodzinnych wnuków z dziadkami. Ważna zarówno dla seniorów jak innych mieszkańców jest również realizacja koncepcji zielonego miasta. Mieszkańcy wiedzą, że drzewa w mieście przyczyniają się do wzrostu komfortu życia. Niestety nie wiedzą tego jeszcze politycy, którym przypomnimy, że zieleń nie tylko czyni nasze miasto bardziej przyjaznym, ale także podnosi wartość naszych domów i mieszkań, zmniejsza negatywne skutki upalnych dni czy ulewnych deszczy oraz pozwala lepiej dbać o czyste powietrze.
Przedstawił Pan w skrócie swój plan dla Bełchatowa. A jak Pan ocenia propozycje programowe pozostałych kandydatów z naszego miasta?
Adrian Witczak: Dotknęła Pani dość delikatnego tematu. Problem polega na tym, że żaden inny komitet nie przedstawił swojego kompleksowego pomysłu na Bełchatów, więc nie mam czego oceniać. Przed naszą rozmową przejrzałem ulotki i strony internetowe innych komitetów i niestety nie ma tam żadnego pomysłu na miasto, są tylko skopiowanie z Internetu ogólne cytaty z programów partii politycznych, a o Bełchatowie cisza. Czuję się wobec tego bardzo bełchatowskim kandydatem skoro przedstawiam pomysł na to o co w Sejmie mogę zabiegać by dynamiczny rozwój Bełchatowa stał się możliwy. Chciałbym, żeby mój program dla Bełchatowa stał się inspiracją dla innych i żebyśmy kiedyś w przyszłości prześcigali się w pomysłach na to jak ulepszyć nasze miasto, a nie wylewali na siebie nienawistne hasła. To byłby najpiękniejszy wkład mojego pokolenia w życie polityczne Rzeczypospolitej.
Kilka dni temu jeden z lokalnych dziennikarzy rozmawiał z Panem na temat praw kobiet. Odważnie zabiera Pan głos w ważnych sprawach publicznych, a za zorganizowanie Strajku Kobiet został Pan zatrzymany przez Policję. Co w tej kwestii ma Pan do powiedzenia swoim wyborcom?
Adrian Witczak: W sprawach fundamentalnych takich jak prawa kobiet wszyscy powinniśmy stanąć murem za kobietami. Będę głosował za liberalizacją prawa aborcyjnego. Aborcja do 12 tygodnia ciąży powinna być legalna, bezpieczna i dostępna. Kobieta, która się na nią decyduje potrzebuje wsparcia, nie oceny. To często jest najtrudniejsza decyzja jaką kobieta podejmuje w swoim życiu. Powinniśmy doprowadzić do tego, że żaden szpital działający w ramach z NFZ nie będzie mógł zasłonić się klauzulą sumienia i nie będzie mógł odmówić zabiegu. I najważniejsze: Decyzja musi należeć do kobiety! Ale żeby tak się stało 15 października weźmy udział w najważniejszych od 1989 roku wyborach parlamentarnych. Stworzymy razem historię, z której będziemy dumni!
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Adrian Witczak: Dziękuję za zaproszenie, a wszystkich Państwa chcących pomóc w tej niezwykle ważnej dla nas wszystkich kampanii wyborczej zachęcam do kontaktu ze mną pod numerem: 505 570 775. Do zobaczenia!