Małgorzata Janowska i Konrad Koc wspólnie podkreślali, że wniosek złożony przez gminę Bełchatów był bardzo dobrze, merytorycznie przygotowany i to zostało zauważone.
- Zarówno z uzasadnienia tego rozporządzenia jak i rozmów z przedstawicielami Rady Ministrów wynika wprost, że nasz wniosek jest mocno uzasadnionym. Istnieje bowiem poważna niesprawiedliwość w rozdziale środków finansowych pozyskiwanych przez gminę Kleszczów z majątku Skarbu Państwa, bo te główny wpływy budżetowe płyną przecież z PGE i jest dużą niesprawiedliwością, że tylko jedna, mała wiejska gmina posiada tak potężny budżet. Zarówno czynniki władzy rządowej jak i czynniki polityczne widząc ten problem – mówił Konrad Koc.
Ale nie chcąc sprawy rozwiązywać w sposób siłowy, czyli od razu wprowadzając korektę administracyjnych granic obu gmin zaproponowano... mediacje obu samorządów.
- Dla Prawa i Sprawiedliwości jak i dla innych partii politycznych ten rok jest bardzo trudnym rokiem – mówiła Małgorzata Janowska, posłanka. - Jest to rok wyborczy i to miało największy wpływ na niepodejmowanie decyzji tak daleko idących.
W uzasadnieniu do opublikowanego 11 lipca rozporządzenia można przeczytać, że „właściwym byłoby rozważenie przeprowadzenia postępowania mediacyjnego między stronami, także z udziałem innych zainteresowanych jednostek samorządu terytorialnego oraz właściwego wojewody”. Zdaniem Konrada Koca teraz, przysłowiowa piłeczka jest po stronie samorządowców z najbogatszej polskiej gminy, bo to właśnie oni powinni zainicjować podjęcie wspólnych rozmów.
- Zaproponowano nam mediacje, ale one nie mają polegać na pozorowanych ruchach gminy Kleszczów, ale na konkretnych rozwiązaniach. Nie chcemy też w nieskończoność czekać. Myślę, ze termin do 1 listopada, by podjąć jakiekolwiek prace w tym zakresie byłyby dla nas bardzo istotne - mówiła Małgorzata Janowska, jednocześnie dodając: - Dostałam też taką sugestię, że jeżeli te mediacje nie będą przebiegać na partnerskich, tylko pozorowanych zasadach, to mamy zielone światło do złożenia na kolejny rok ponownego wniosku. W takich okolicznościach myślę, że z pozytywną decyzją Rady Ministrów możemy się liczyć 1 stycznia 2021 roku. Ja, podobnie pewnie jak pan wójt tego tematu nie odpuszczę, bo chodzi o dobro mieszkańców...
Konrad Koc podkreśla z kolei, że choć tej batalii o zmianę granic wygrać się nie udało i nie wszystko przebiegło po myśli wnioskodawców, to uruchomienie tej procedury otworzyło oczy opinii publicznej na problem ogromnej dysproporcji w budżetach i w tej chwili trzeba zrobić wszystko, by tę niesprawiedliwość zniwelować. W tym kontekście pojawił się także pomysł stworzenia „funduszu solidarności”.
- Nie jest to nasz sukces, taki jaki zakładaliśmy, ale jeżeli nasz wniosek doprowadził do sytuacji, w której w końcu ktoś zobaczył, że jest poważny problem, to już bardzo dobrze. Do tej pory takiego tematu nikt nie podejmował, nikt się nad tym nie zastanawiał. Natomiast są bardzo mocne sugestie, aby doprowadzić do powstania czy to funduszu solidarnościowego czy fundacji czy stowarzyszania jednostek samorządu terytorialnego naszego powiatu i w ramach tej instytucji rozdzielać środki finansowe. Jeśli, to powiedzmy, postawienie gminy Kleszczów pod ścianą, bo też należy tak to utożsamiać, doprowadzi do utworzenia takiego mechanizmu rozdziału tych środków publicznych, to będzie to bardzo dobre argumentował wójt gminy Bełchatów.
Całość konferencji prasowej jest dostępna w poniższym załączonym video.