Wyjątkowo długa i kręta jest droga bełchatowskiego GKS po finansowe wsparcie od miasta. Biorąc pod uwagę fatalną sytuację finansową klubu, gra toczy się o niemałą stawkę, bo 300 tys. zł dla GKS to jednak potężny zastrzyk gotówki. Niestety po raz kolejny okazało się, że na pieniądze od miasta, sternicy klubu z ulicy Sportowej będą musieli jeszcze poczekać. Wygląda jednak na to, że wiele w tym winy samego klubu, który przygotował po prostu słaby wniosek konkursowy.
Drogę do wsparcia GKS-u przez miasto za pomocą dotacji otworzyła uchwała dotycząca wsparcia finansowego dla bełchatowskich klubów sportowych, którą radni miasta podjęli w sierpniu 2020 roku. Wówczas zaznaczono, że udzielenie dotacji miało odbywać się w drodze otwartego konkursu ofert. Władze miasta też nie kryły intencji podjęcia takiej uchwały – to miała być wyciągnięta pomocna dłoń dla klubu z ulicy Sportowej.
- Jestem przekonana, że wsparcie udzielane przez miasto to jasny sygnał dla mieszkańców, zawodników i działaczy, ale przede wszystkim dla potencjalnych sponsorów, że klub jest ważną częścią Bełchatowa i warto w niego inwestować (...) Pamiętajmy, że GKS ma w swojej nazwie Bełchatów, co zobowiązuje nas do pomocy – powiedziała Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa
Kiedy już wydawało się, że pieniądze od miasta trafią do GKS, uchwałę zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi. Jesienią radni podjęli nową uchwałę, uwzględniając przy tym błędy wytknięte przez RIO. Z tego względu, że uprawomocniła się ona dopiero na koniec roku, pieniądze na konkurs trzeba było zabezpieczyć w budżecie na 2021 rok. Konkurs pn. „Wsparcie udziału bełchatowskich seniorskich drużyn ligowych we współzawodnictwie sportowym" ogłoszono wreszcie 1 marca i… obiecanym miejskim pieniądzom znów nie było po drodze do klubowej kasy przy Sportowej. GKS Bełchatów choć nie miał żadnych rywali w wyścigu o 300 tys. zł z miasta to i tak przegrał.
Jak informuje Kryspina Rogowska, rzecznik prasowy magistratu, komisja konkursowa wniosek złożony przez GKS oceniła na zaledwie 48 punktów. Tym samym nie został spełniony wymóg uzyskania połowy możliwych do zdobycia punktów i wniosek nie został przyjęty. Jak niepowodzenie tłumaczą w samym GKS?
- Klub nie trafił ewidentnie w oczekiwania Komisji. Na małe usprawiedliwienie tego niepowodzenia można zaznaczyć, że taka forma dotacji celowej została zaproponowana po raz pierwszy, więc przygotowanie dokumentacji odbywało się w warunkach „debiutanckich" i stąd, pomimo najlepszych starań, wystąpiły pewne braki, które nie pozwoliły na zdobycie wymaganej ilości punktów – mówi Michał Antczak, rzecznik prasowy GKS Bełchatów.
Miasto postanowiło dać klubowi ze Sportowej jeszcze jedną szansę i ogłosiło kolejny nabór wniosków do konkursu.
- Przede wszystkim cieszymy się, że konkurs został ogłoszony ponownie. Dzięki pogłębionej wiedzy co do wymagań i oczekiwań, klub będzie mógł przygotować dużo lepszy wniosek z nadzieją na jego pozytywne rozpatrzenie – mówi Michał Antczak.
Trzymamy kciuki.
Komentarze (0)