reklama

Trawa po kolana, ale koszenia nie będzie. Urzędnicy mówią, że powód jest ekologiczny

Opublikowano:
Autor:

Trawa po kolana, ale koszenia nie będzie. Urzędnicy mówią, że powód jest ekologiczny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMieszkańcy Bełchatowa zwracają uwagę na zapuszczone miejskie trawniki wskazując, że w niektórych częściach miasta trawa sięga już… po kolana. Magistrat tłumaczy, że nie kosi jej celowo, podobnie jak wiele innych samorządów ze względu na niedobory wody i trwającą suszę. Miasto zapewnia jednak, że w najbliższych dniach trawa zostanie skoszona w newralgicznych miejscach, gdzie mogłaby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kierowców czy pieszych.

Miejskie trawniki porosły wysoką trawą. W niektórych miejscach zieleń sięga już nawet po kolana. Na porośnięte chodniki wskazują również sami bełchatowianie, pytając czy miasto zapomniało zadbać w tym roku o miejską zieleń. Okazuje się, że magistrat… celowo nie kosi w tym roku trawy ze względu na trwającą suszę i brak częstych opadów deszczu. Rzeczywiście, kiedy przeszliśmy się po centrum miasta, z łatwością można znaleźć wiele „bujnych trawników”, jednak w wielu miejscach ziemia jest tak sucha, że źdźbła trawy rosną na… piachu.

Urząd miasta zapytany o stan miejskiej zieleni tłumaczy, że podobnie postąpiło wiele samorządów. Takie zalecenia wydał również wojewoda łódzki. Jak wyjaśnia urząd miasta, Bełchatów jest jednym z wielu miast, które wstrzymały wykaszanie trawników, zieleńców czy parków. Chodzi o przeciwdziałanie suszy – trawniki pomagają utrzymać wilgoć ziemi, im są one krótsze, tym trudniej, trzeba też je niemal codziennie podlewać.

- Przez wzgląd na prognozowane niedobory wody i suszę, a także zalecenia wojewody na ten moment miasto wstrzymało wykaszanie powierzchni trawnikowych. Ekipy pracują jedynie w miejscach newralgicznych, gdzie wysoka trawa mogłaby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych czy kierowców – mówi Aleksandra Duda-Andrzejewska z bełchatowskiego magistratu.

Jak dodaje, w najbliższych dniach na ulicach pojawi się firma, która zajmie się podkoszeniem trawy w miejscach, w których jest to konieczne ze względu na bezpieczeństwo komunikacyjne. Magistrat zapewnia, że również do urzędu docierają sygnały od mieszkańców w sprawie miejskiej zieleni

- Temat wykaszania miejskich terenów wzbudza wiele emocji. Część mieszkańców domaga się regularnego koszenia trawników. Z drugiej strony sporo osób zgłasza do magistratu, że zieleń powinna zostać w nienaruszonym stanie, miasto powinno także wprowadzić tzw. kwietne łąki. Coraz więcej samorządów decyduje się na to – pierwsze z nich pojawią się również w Bełchatowie – na terenach objętych projektem „Bełchatów w zieleni” - mówi Aleksandra Duda-Andrzejewska.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE