Tegoroczny 28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Bełchatowie był rekordowy. Blisko 300 wolontariuszy uzbierało kwotę, najwyższą w historii zbiórek WOŚP w górniczo-energetycznym mieście. Ostatecznie po podliczeniu do puszek wrzucono ponad 173 tys. zł. Okazuje się, że to nie koniec rekordów. Z szacunków bełchatowskiego sztabu wynika, że wspierać akcję WOŚP przyszła rekordowa liczba blisko 15 tys. mieszkańców Bełchatowa.
- Takie statystyki otrzymaliśmy od galerii Olimpia, w której odbywał się po raz kolejny raz WOŚP. Osoby wchodzące do galerii liczyło specjalne urządzenie. Z tego względu, że była to niedziela niehandlowa, specjalny czujnik liczył tylko osoby, które przyszły na tegoroczny finał - mówi Rafał Kaleciński, szef bełchatowskiego sztabu WOŚP. - Jestem niezmiernie szczęśliwy, że tak wielu bełchatowian przyszło wspierać zbiórkę. Takich tłumów jeszcze nigdy nie widziałem - cieszy się bełchatowianin.
Tradycyjnie podczas orkiestry można było licytować wystawione na aukcję fanty, gadżety i vouchery. Organizatorzy przygotowali blisko 100 licytacji, za które wpłynęło na konto WOŚP ok. 14 tys. zł. Za najwyższą kwotę 700 zł został wylicytowano weekend dla 2 osób w Gospodarstwie Agroturystycznym Grobla. Kolejna osoba za 650 zł wylicytowała voucher na pobyt w Akademii Leczenia Bólu i SPA. Z kolei 530 zł zapłacono za wyprawę na quadach dla 2 osób.
- To było niesamowite, że ludzie sami przynosili do nas rzeczy na licytacje. Było tego tak wiele. Chętnych do licytowania też było bardzo dużo osób - mówi Rafał Kaleciński. - Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim mieszkańcom, którzy przyszli razem z nami zagrać w orkiestrze, a także wszystkim osobom, które zaangażowały się w organizację WOŚP w Belchatowie - dodał.