reklama
reklama

Strajk w szpitalu. Dlaczego pracownicy będą protestować?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Poglądowe

Strajk w szpitalu. Dlaczego pracownicy będą protestować? - Zdjęcie główne

foto Poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaJuż w najbliższą środę, 21 maja, w Szpitalu Wojewódzkim w Bełchatowie odbędzie się strajk ostrzegawczy. Protest organizuje Międzyzakładowa Organizacja OPZZ Konfederacja Pracy. Podwyżek domagają się pracownicy niemedyczni.
reklama

Napięta sytuacja w bełchatowskim szpitalu. Powód? Pracownicy niemedyczni domagają się 700 zł podwyżki do pensji zasadniczej.  Spór zbiorowy, w który jesienią ub. roku weszła jedna z organizacji związkowych, wciąż nie został zakończony, a mediacje prowadzone z pracodawcą nie przyniosły jak dotąd przełomu. Sprawa dotyczy w sumie grupy blisko 200 osób m.in. pracowników gospodarczych, informatyków, rejestratorek, kadrowych czy księgowych.

Pomimo, że mediacje wciąż trwają, związek zawodowy ogłosił, że zostanie przeprowadzony strajk ostrzegawczy. Jak poinformowali, 91 proc. pracowników niemedycznych szpitala poparło akcję protestacyjną, a 70 proc. zapowiedziało w niej czynny udział.

– Strajk jest sygnałem ostrzegawczym w trwających mediacjach, które niestety nie posuwają się do przodu. Chcemy pokazać, że jesteśmy zdeterminowani w walce o podwyżki – mówi Wojciech Jendrusiak, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji OPZZ Konfederacja Pracy.

reklama

Jak dodaje, strajk ostrzegawczy zaplanowany został już w najbliższą środę, 21 maja w godz. 10-12. Protestujący pojawią się z transparentami i trąbkami przed głównym wejściem do szpitala. Jendrusiak przyznaje, że pracownicy są niezadowoleni ze swoich zarobków.

- Rozmawiam z pracownikami i mówią, że są niezadowoleni z wynagrodzeń, bo widzą jak zarabiają inne grupy zawodowe w szpitalu. Różnica jest kolosalna, a my chcemy zbliżyć się z pensjami pracowników niemedycznych do średniej krajowej, do której brakuje aż 2 tys. zł – mówi Wojciech Jendrusiak.

Dyrekcja bełchatowskiego szpitala zapewnia, że placówka jest przygotowana na protest personelu niemedycznego.

reklama

- Planowany strajk ostrzegawczy nie stanowi zagrożenia dla funkcjonowania szpitala w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych – mówi Ewa Zaleska, zastępca dyrektora ds. administracyjno-kadrowych.

Przyznaje również, że dyrekcja nadal jest w trakcie negocjacji ze związkowcami. Bierze w nich udział również mediator.

- Ponieważ nadal jesteśmy w trakcie postępowania mediacyjnego z udziałem wyznaczonego mediatora, nie można obecnie przewidzieć wyników mediacji – mówi Ewa Zaleska.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo