Przed pojedynkiem bełchatowian z olsztynianami nawet analitycy firm bukmacherskich, o innych ekspertach i komentatorach nie wspominając, nie byli w stanie jednoznacznie wskazać faworyta starcia, którego areną była Hala Urania. Trudno było się temu dziwić, bo w obu ekipach doszło pomiędzy sezonami do licznych zmian personalnych i wszyscy byli ciekawi, co one przyniosą.
Trener Gheorghe Cretu nie zaskoczył wyjściowym składem, posyłając od początku do boju rozgrywającego Grzegorza Łomacza, atakującego Amina, przyjmujących Pericia i Kujundzicia, środkowych Lemańskiego i Wiśniewskiego oraz Rafała Buszka na pozycji libero.
Już pierwszy set nowego sezonu w wykonaniu PGE GiEK Skry był niezwykle emocjonujący. Do wyłonienia jego zwycięzcy niezbędna okazała się gra na przewagi. Niestety, po bloku na Aminie i autowym ataku Lemańskiego, lepsi okazali się w nim olsztynianie (27:29), którzy objęli prowadzenie w meczu.
Druga partia miała podobny przebieg, ale tylko do dwudziestego punktu. W samej końcówce, za sprawą kolejnych skończonych ataków Amina i błędów „Akademików” z Olsztyna, Żółto-Czarni przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 25:21. Już na tym etapie irański atakujący PGE GiEK Skry miał aż 13 punktów na swoim koncie.
W dwóch kolejnych odsłonach niedzielnego pojedynku bełchatowianie byli już zespołem wyraźnie lepszym i w pełni zasłużenie zgarnęli komplet oczek. Losy trzeciego seta również rozstrzygnęły się po dwudziestym punkcie, ale mniej więcej od jego połowy Łomacz i spółka kontrolowali bieg boiskowych wydarzeń, żeby ostatecznie wygrać 25:22. W czwartej części gry PGE GiEK Skra dominowała od początku do końca (25:18).
Tym samym pierwszy krok na drodze ku fazie play-off PlusLigi 2024/25 został wykonany i to w naprawdę niezłym stylu. Zwycięstwo podopiecznych Gheorghe Cretu za trzy punkty na terenie bezpośredniego przeciwnika w rywalizacji o czołową ósemkę może okazać się na wagę złota w końcowym rozrachunku. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Amin Esmaeilnezhad, który zdobył 19 oczek.
Indykpol AZS Olsztyn – PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (29:27, 21:25, 22:25, 18:25)
AZS: Jakubiszczak (10), Szerszeń (16), Armoa (8), Cieślik (9), Tervaportti (2), Hadrava (17), Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Siwczyk, Majchrzak, Janikowski (5), Gąsior
Skra: Lemański (10), Wiśniewski (7), Kujundzić (15), Łomacz (1), Esmaeilnezhad (19), Buszek (libero) oraz Nowak, Stern (14), Walczak
Domowa inauguracja PGE GiEK Skry będzie miała miejsce w niedzielę 22 września o godzinie 14:45, kiedy to do Hali Energia zawita Cuprum Stilon Gorzów. Wcześniej, bo już w czwartek 19 września o godzinie 17:30 Żółto-Czarni mieli zagrać na wyjeździe z PSG Stalą Nysa, ale w związku z powodzią, która dotknęła Opolszczyznę mecz ten stoi pod dużym znakiem zapytania.
Komentarze (0)