Podopieczni Ghoerghe Cretu do konfrontacji na Podpromiu przystępowali po zwycięstwie 3:2 nad PSG Stalą Nysa w zaległym spotkaniu 8. serii gier. Dzięki niemu Żółto-Czarni awansowali na siódmą pozycję w tabeli i odskoczyli na dwa oczka od Asseco Resovii. Pomimo tego, to drużyna gospodarza była uważana za dość zdecydowanego faworyta niedzielnego starcia. Przynajmniej według bukmacherów, którzy dawali bełchatowianom tylko 30% szans na zwycięstwo.
Prognozy te znalazły niestety swoje odzwierciedlenie w boiskowych wydarzeniach. PGE GiEK Skra tylko momentami walczyła jak równy z równym i koniec końców w stolicy Podkarpacia nie ugrała nawet jednego seta, ponosząc piątą porażkę w sezoni 2024/2025 PlusLigi.
Najbliżej ugrania seta przez gości było w premierowej odsłonie, kiedy to Grzegorz Łomacz i spółka odrobili cztery punkty straty ze środkowej fazy seta (9:13), wysforowując się na prowadzenie 23:22. Ostatnie słowo należało jednak do drużyny gospodarza. Skuteczne ataki Boyera i Bednorza oraz as serwisowy Cebulja pozwoliły odwrócić losy seta (23:25).
W drugim secie gra punkt za punkt trwała do stanu 8:8, kiedy to w pole zagrywki powędrował Łukasz Kozub. Rozgrywający rzeszowskiej drużyny na tyle utrudnił zadanie siatkarzom z Bełchatowa, że w parę minut zrobiło się pięć punktów straty (8:13), której PGE GiEK Skra nie była w stanie już odrobić, przegrywając 20:25.
Trzecia partia była setem ostatniej szansy dla drużyny z naszego miasta. Szansy niewykorzystanej. Od początku ton wydarzeniom na parkiecie nadawali podopieczni Tuomasa Sammelvuo, którzy już na początku wypracowali sobie trzy oczka przewagi (1:4) i kontrolowali sytuację stale zwiększając różnicę (2:7, 4:11, 8:17). Ostatecznie PGE GiEK Skra Bełchatów przegrała tę część meczu 16:25 i cały pojedynek 0:3.
Co przesądziło o takim rezultacie? Bełchatowianie w niedzielę bardzo słabo serwowali i jeszcze gorzej przyjmowali, podczas gdy Asseco Resovia Rzeszów zagrywała wręcz kapitalnie, co było kluczem do odniesienia okazałej wygranej.
Asseco Resovia Rzeszów – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:20, 25:16)
Był to najsłabszy jak dotąd występ bełchatowskich siatkarzy pod wodzą Gheorghe Cretu. Trzeba o nim jak najszybciej zapomnieć i skupić się na kolejnych wyzwaniach. W 13. kolejce PlusLigi 2024/2025 zespół PGE GiEK Skry Bełchatów podejmie w Hali Energia drużynę GKS-u Katowice, która zamyka ligową tabelę. Początek o godzinie 17:30. Transmisja w Polsacie Sport 1.
Komentarze (0)